Bimota Tesi H2 debiutuje przed trafieniem do salonów. Cena zwala z nóg
Bimota wraca po latach i to w wielkim stylu. Pierwszym nowym modelem włoskiej marki będzie Tesi H2. Motocykl ten ma zapewniać niesamowite osiągi i w jego konstrukcji będą wykorzystane drogie materiały i rozwiązania techniczne. To natomiast przełoży się na cenę maszyny. Stwierdzić, że będzie ona ogromna, to jak nie powiedzieć nic.
Firma Bimota powstała we włoskim Rimini w latach 70., jednak w XXI w. miała problemy i zbankrutowała. Teraz wraca do życia między innymi za sprawą tego, że 49 proc. udziałów w niej kupiło Kawasaki. Pierwszym modelem powracającej marki będzie Tesi H2, którego koncept zaprezentowano w 2019 r. na targach EICMA. Teraz już można zobaczyć wersję produkcyjną, ale jeszcze ważniejsze jest to, że poznaliśmy sporo szczegółów z nią związanych.
Motocykl Bimota Tesi H2 wyróżnia zastosowanie podwójnego wahacza z przodu. Elementy te (podobnie jak z tyłu) wykonane są z aluminium. Jednak tym, co szczególnie pomaga obniżyć masę motocykla, są owiewki z włókna węglowego. Imponujący jest też napęd.
Nazwa modelu i udział Kawasaki w całym projekcie pozwalają się łatwo domyślić, jaka jednostka będzie napędzała nowy motocykl Bimoty. Jest to oczywiście silnik znany z modelu Kawasaki Ninja H2. Jednostka o pojemności jednego litra wyposażona w sprężarkę bez wątpienia pasuje do ekstremalnego motocykla, jakim ma być Bimota Tesi H2. Standardowo silnik ten generuje 231 KM, a z systemem Ram Air nawet 243 KM.
Wbrew wcześniejszym domysłom nie zastosowano (przynajmniej na razie) jednostki z ekstremalnego, torowego modelu Ninja H2R, która wytwarza 310 KM (lub 326 KM z systemem Ram Air). Mimo wszystko Bimota Tesi H2 może mieć nieco lepsze od japońskiego odpowiednika choćby dlatego, że będzie o ok. 9 kg lżejsza, ale może też oferować lepsze właściwości jezdne.
Już ruszyła możliwość składania zamówień na Bimotę Tesi H2, a włoskie motocykle z japońskim sercem będzie można odbierać od 1 października. Na początek do sprzedaży trafi specjalna edycja 250 egzemplarzy i będą one dostępne tylko w Europie. Jednak tym, co działa na wyobraźnię równie mocno jak osiągi, jest cena. Tesi H2 kosztuje 64 tys. euro, co w tym momencie oznacza 285 tys. zł.