Tesla powinna zacząć się obawiać? Prawdopodobnie tak. Koncern Volkswagen właśnie zapowiedział dynamiczne prace nad rozwojem samochodów elektrycznych. Odpowiadać za to będzie przede wszystkim marka Audi.
VAG z piętnem spalinowego oszusta będzie się jeszcze długo zmagać, ale szybko musi zrobić wszystko, aby z tej katastrofy wyjść obronną ręką. Po fiasku "ekologicznych, zdrowych i przyjaznych" diesli, pomysłem na podźwignięcie się są samochody elektryczne. Dziedzina, w której na razie bryluje amerykańska Tesla, a pomału dobierają się do niej Japończycy i Koreańczycy. Interes zwęszył też General Motors, zatem Volkswagen nie zamierza czekać i szykuje nie lada ofensywę.
Przedstawiciele koncernu zapowiedzieli właśnie, że tylko w tym roku wydadzą 4,24 miliarda euro na badania rozwojowe nad elektrycznymi autami. Dziesięcioletni plan przewiduje wprowadzenie na rynek ponad 30 nowych modeli samochodów z takim napędem. Drugą gałęzią, w którą zamierzają inwestować Niemcy, będą rozwiązania dla pojazdów autonomicznych.
Oba nowe kierunki rozwoju mają doprowadzić do tego, że koncern stanie się potentatem w tym sektorze, oferując w oparciu o swoje nowe, elektryczne i autonomiczne samochody, szereg usług komunikacyjnych (car sharing, wynajem, taxi)
Liderem w grupie VAG w tej dziedzinie ma zostać Audi, które już zapowiedziało, że wprowadzi niebawem do sprzedaży pierwszy na rynku, w 100 proc. czysty i elektryczny model SUV-a. Auto ma być produkowane w brukselskiej fabryce koncernu, gdzie będą również wytwarzane specjalne akumulatory VAG. Według nieoficjalnych informacji, firma zainwestowała także miliard euro w swój meksykański zakład w San Jose Chiapa, skąd ma wyjechać elektryczne Audi Q5. rocznie ma tam powstawać 150 tys. takich aut.
Audi obecnie sprzedaje na światowych rynkach ponad 50 rożnych modeli samochodów, ale jedynie trzy z nich są elektryczne lub hybrydowe. W planach jest powiększenie tego udziału do 1/3 oferty i odebranie, zwłaszcza na rynku USA, klientów Tesli. To realny plan, bo mimo wszystko Audi cieszy się tam dobrą opinią i ma wiernych klientów.
W ubiegłym roku firma sprzedała ok. 1,8 miliona aut, z czego wynika, że liczy na wprowadzenie na rynek ok. 450 tys. elektrycznych samochodów rocznie. Tesla celuje w sprzedaż w wysokości pół miliona samochodów rocznie od 2020 r. Niestety fakty są też takie, że wielka trójka klasy premium (Audi, BMW i Mercedes) nieco przespała start wyścigu w kategorii "elektryków". Biorąc pod uwagę globalną sprzedaż hybryd i pojazdów elektrycznych, to BMW zajmuje 12. pozycję, Mercedes 14. a Audi dopiero 22. Liderami są Toyota, Honda, Lexus i Nissan.
Korzystne dla VAG może być jednak to, że rynek dość opornie przyjmuje auta z alternatywnym zasilaniem i prawdziwy boom na nie (jeśli nadejdzie), jest jeszcze przed nami. W ubiegłym roku w Europie zarejestrowano łącznie ponad 14 mln aut, z czego nieco ponad 230 tys. to były hybrydy i "elektryki". Ich sprzedaż jednak systematycznie rośnie i Audi ma jeszcze szansę na stanie się tak poważnym graczem w tej klasie, jak jest w przypadku aut z silnikami Diesla.
Borys Czyżewski