Audi R8 V10 Plus

None

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

/ 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

/ 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

/ 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

/ 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

/ 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

/ 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

/ 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

/ 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

/ 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

10 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

11 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

12 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

13 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

14 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

15 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

16 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

17 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

18 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

19 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

20 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

21 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

22 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

23 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

24 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

25 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

26 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

27 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

28 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

29 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

30 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

31 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

32 / 32Wulkan emocji

Obraz
© Piotr Mokwiński

To najbardziej sportowe Audi z homologacją drogową, jakie kiedykolwiek powstało. Druga generacja przekonuje świetnymi właściwościami jezdnymi, uzależniającym brzmieniem silnika i osiągami, których nie powstydziłyby się torowe motocykle. Zaporą dla większości może być jednak cena. Topowa specyfikacja V0 plus kosztuje tyle, co 10 Mercedesów Klasy A w bazowej wersji.

W stosunku do poprzednika, R8 jest o centymetr szersze i niższe. Nie zmienił się natomiast rozstaw osi i przednich kół. Tylne osadzono zaledwie o 4 mm szerzej. Stylizacja drugiej generacji nie przyniosła rewolucji, bo już poprzednik wywoływał odważnym projektem nadwozia przyspieszone bicie serca. W gronie rywali spod znaku Ferrari, czy Lamborghini, Audi staje w konkury bez kompleksów. Topowy wariant V10 Plus ma w standardzie wydatny spojler wykonany z włókna węglowego (w słabszej odmianie elektrycznie się wysuwa), 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/35 i 295/35, a także opcjonalne i bardzo wydajne laserowe światła o zasięgu prawie 600 metrów (19 930 zł dopłaty). Dobre wrażenie robi także potężny dyfuzor z karbonu skrywający basowo brzmiące wyprowadzenia układu wydechowego.

Wybrane dla Ciebie
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro