Miłe początki
W połowie 2011 roku wydawało się, że wszystko przebiega doskonale. W lipcu tego samego roku media obiegła informacja o tym, że Arrinera będzie miała rodzeństwo. Zgodnie z nową zapowiedzią w ofercie polskiego producenta miały też znaleźć się trzy inne modele - w tym małe auto konkurujące z Arielem Atomem. Niebawem zaprezentowano film, na którym prototypowy samochód jedzie po polskich ulicach, wywołując sensację.
Pod koniec sierpnia 2011 roku poinformowano media, że zakończono już prace nad prototypem Arrinery, a przygotowanie wersji produkcyjnej auta zajmie przynajmniej 12 miesięcy. Miłośnicy motoryzacji otrzymali równocześnie garść szczegółow, wśród których najważniejszy dotyczył zastosowania 8-cylindrowej jednostki o pojemności 6,2 l, mocy maksymalnej 650 KM i momencie obrotowym równym 820 Nm. Silnik znany był z Chevroleta Corvette ZR1.
Ukoronowaniem roku udanego dla Arrinery pod względem zainteresowania medialnego była październikowa premiera filmu promocyjnego.