Arrinera Hussarya

Nie tylko jest on tworzony przez firmę mieszczącą się w naszym kraju, ale też niemal cała ekipa stojąca za tym projektem to Polacy.

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

/ 9Polski supersamochód

Obraz
© Piotr Mokwiński

To pierwszy tak odważny projekt polskiego samochodu sportowego konkurującego osiągami z najnowszymi Ferrari i Lamborghini. Na poznańskich targach Motor Show przedstawiono testową wersję zbliżoną wyglądem do finalnej odmiany torowej. Wciąż trwają prace nad dopieszczeniem mechanicznej strony samochodu, jak i aerodynamiki, która okazuje się kluczowa na najbardziej wymagających torach Europy. Egzemplarze z pierwszej, limitowanej do 33 sztuk serii mają kosztować około 500 tysięcy euro.

/ 9Polski supersamochód

Obraz
© Piotr Mokwiński

Długo musieliśmy czekać na bazę wyjściową dla specyfikacji drogowej i wyczynowej. Tej z Poznania, którą możecie oglądać do 12 kwietnia zdecydowanie najbliżej do finalnej koncepcji. Dzieło Arrinera Automotive Holding PLC wzbudziło nie lada sensację. Auto testowane między innymi na torze w Białej Podlaskiej wygląda efektownie, zwłaszcza wydatny spojler polskiej konstrukcji. W egzemplarzu wystawowym był zamontowany na stałe, jednak w produkcyjnej wersji otrzyma dynamiczną regulację pozwalająca znacznie skrócić drogę hamowania i poprawić własności aerodynamiczne konstrukcji.

/ 9Polski supersamochód

Obraz
© Piotr Mokwiński

Profil samochodu przypomina najlepsze włoskie auta sportowe. Do drzwi opartych na klasycznych zawiasach przytwierdzono maleńkie lusterka. Przedni zderzak ze sporej wielkości wlotami powietrza i dokładką poprawiającą przepływ powietrza to rozwiązanie z rasowych sportowych maszyn.

/ 9Polski supersamochód

Obraz
© Piotr Mokwiński

Rozczarowuje wnętrze, któremu daleko do produkcyjnej wersji. Jest ono wciąż w fazie projektu, ale kolejne miesiące szybko mijają, a według deklaracji przedstawicieli marki, w tym roku mają trafić w ręce klientów pierwsze egzemplarze w specyfikacji torowej. Póki co, w oczy rzuca się ciekłokrystaliczny licznik i materiałowe poszycie minimalistycznej deski rozdzielczej. W centralnej części kokpitu widocznych jest kilka przełączników i spora dźwignia zmiany biegów. Trójramienna kierownica Momo została obszyta zamszem.

/ 9Polski supersamochód

Obraz
© Piotr Mokwiński

Najważniejszy jest jednak aspekt mechaniczny. Prace nad dopieszczeniem kwestii aerodynamicznych i przeniesienia napędu szybko zbliżają się do finału. W tej chwili sprawdzane jest odprowadzanie ciepła, zawieszenie i aerodynamika. Torowe testy pozwoliły określić przybliżone przyspieszenie do setki na poziomie 3,2 sekundy i prędkość maksymalną znacznie przekraczającą wartość 300 km/h.

/ 9Polski supersamochód

Obraz
© Piotr Mokwiński

Wystawowy egzemplarz wyposażono w 6,2-litrowy silnik V8 konstrukcji GM. Rozwija około 450 koni mechanicznych i - według zapewnień Jacka Łukasiewicza (CAD Constructor), takich parametrów możemy też spodziewać się w wersji przewidzianej na tor i wprowadzonej pod koniec bieżącego roku. W limitowanej odmianie "33" będzie natomiast pracować benzynowy motor o mocy 800 KM.

/ 9Polski supersamochód

Obraz
© Piotr Mokwiński

Nie wiadomo jednak jeszcze, z czyich zasobów zostanie "zapożyczony". Testy trwają, a ostateczny wybór nie został zatwierdzony. Niezależnie od specyfikacji, moment obrotowy trafia na tylną oś. Zagadką pozostaje też dobór komponentów w postaci sprzęgła, skrzyni biegów, czy mostów. Przedstawiony na targach samochód wyposażono w sprzęgło AP Racing i przekładnię Cima T906HE.

/ 9Polski supersamochód

Obraz
© Piotr Mokwiński

- Wersja drogowa limitowana do 33 sztuk mająca pojawić się w przyszłym roku może kosztować około 500 tysięcy euro - powiedział Jacek Łukasiewicz. - Dla Arrinery nie widzimy konkurentów pośród innych maszyn, bo to segment samochodów bardzo niszowych, dla wybitnych koneserów. Obecnie mamy ponad 200 klientów zainteresowanych kupnem Arrinery, w tym 36 z Polski.

/ 9Polski supersamochód

Obraz
© Piotr Mokwiński

Z ceną ponad dwóch milionów złotych Arrinera może śmiało rywalizować z najlepszymi. Zbliżone osiągami Ferrari F12berlinetta kosztuje ponad 1,3 miliona złotych. Ma 6,3-litrowy silnik V12 o mocy 740 koni mechanicznych i 690 Nm. Do setki przyspiesza w 3,1 sekundy, zatrzymując wskazówkę prędkościomierza na wartości 340. Rośnie więc w siłę mocny, polski konkurent dla włoskiego superauta.

Wybrane dla Ciebie
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro