Żaden spośród blisko 50 motocyklistów, których zatrzymali w sobotę policjanci w Katowicach i Sosnowcu podczas edukacyjnej akcji w ramach kampanii Motocyklowej "Szacunek + Zrozumienie + Rozwaga = Bezpieczeństwo", nie miał przy sobie apteczki.
Wszyscy dostali ją jednak w prezencie, razem z odblaskową szarfą, dzięki której są znacznie lepiej widoczni na drodze. Jak podkreślił koordynator akcji podkomisarz Mirosław Dybich z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, na drogach województwa śląskiego w ciągu zaledwie dwóch tygodni w wypadkach z udziałem samochodów zginęło sześciu motocyklistów. Czterech z nich nie miało odpowiedniego ubioru motocyklowego ani elementów odblaskowych. W pierwszym półroczu w województwie zginęło 11 motocyklistów.
Dybich zaznaczył, że zgodnie z przepisami motocyklista musi mieć obowiązkowo kask, a specjalny strój i apteczka nie są wymagane. - Posiadanie takiego wyposażenia dyktuje jednak rozsądek, a niestety wciąż można spotkać na motocyklach osoby w krótkich rękawkach, krótkich spodenkach i tenisówkach. Na szczęście wszyscy kierowcy zatrzymani w Katowicach, ok. 30 osób, tylko z jednym wyjątkiem mieli odpowiednie stroje, znacznie zmniejszające ryzyko obrażeń w razie wypadku - powiedział PAP Dybich.
Przekazane motocyklistom apteczki zawierają podstawowe wyposażenie do udzielenia pierwszej pomocy, jak opatrunki, nożyczki, rękawiczki jednorazowe czy koc termiczny. Są na tyle małe, że można je przytroczyć do stroju motocyklisty. Kierowcy dostali też informator na temat zasad zachowania w razie wypadku i udzielania pierwszej pomocy.
Dybich dodał, że rozpowszechniona opinia o motocyklistach jako osobach stwarzających zagrożenie na drogach jest dla większości z nich krzywdząca. - Oczywiście jest grupa jeżdżących ryzykownie, których widać, kiedy z piskiem ruszają na jednym kole ze skrzyżowania. Rozsądnej większości po prostu nie zauważamy - powiedział.
Kampania "Szacunek + Zrozumienie + Rozwaga = Bezpieczeństwo" Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach ma zwiększyć bezpieczeństwo na drogach.