Niemal każdy właściciel auta ma obowiązek dokonania okresowego badania technicznego. O tym należy pamiętać udając się na przegląd.
Prawo o ruchu drogowym mówi, że obowiązkowi poddawania swojego pojazdu okresowym badaniom technicznym podlega właściciel samochodu, ciągnika rolniczego, motoroweru oraz przyczepy. W przypadku auta nowego badanie odbywa się przed pierwszą rejestracją. Potem kolejne przeprowadza się przed upływem 3 lat od dnia zarejestrowania, następnie - przed upływem dwóch lat, a potem - corocznie. Nie dotyczy to pojazdów do przewozu materiałów niebezpiecznych, taksówek, pojazdów marki "SAM" czy pojazdów zasilanych gazem. Pojazdy starsze niż 5 lat bezwzględnie muszą być poddawane co rok. Przed pierwszą rejestracją badanie muszą przejść samochody sprowadzone z zagranicy. Obowiązek ten nie dotyczy aut , które zostały sprowadzone z krajów UE, Szwajcarii, Norwegii, Islandii czy Liechtensteinu i mają ważny tamtejszy przegląd. Badaniom nie podlegają również samochody i motocykle zabytkowe oraz przyczepy o masie całkowitej poniżej 750 kg.
Kiedy przegapimy graniczną datę dokonania przeglądu i spotkamy patrol policji, czekają nas niemiłe konsekwencje oraz formalności. Zazwyczaj funkcjonariusze zatrzymują dowód rejestracyjny i wydają zaświadczenie, ważne 7 dni, które pozwala nam doprowadzić pojazd do stacji kontroli pojazdów. Zaświadczenia nie jest zamiennikiem dowodu rejestracyjnego, nie wolno na jego podstawie podróżować w innych celach. W przypadku gdy auto zagraża bezpieczeństwu ruchu, policja może je odholować na parking policyjny. Gdy wykonamy badania okresowe należy udać się z zaświadczeniem z dowolnej stacji kontroli do podległego nam starostwa celem odbioru dowodu rejestracyjnego i wykonania w nim stosownej adnotacji.
W przypadku stłuczki lub wypadku brak ważnego przeglądu technicznego może skomplikować procedurę odszkodowawczą, ubezpieczyciel musi jednak udowodnić, że wpływ na wystąpienie zdarzenia miała usterka techniczna.
Opłaty za przegląd techniczny są ujednolicone ustawowo. W przypadku samochodu osobowego wynoszą 98 zł, motoroweru - 50 zł, motocykla - 62 zł. Więcej zapłacą właściciele aut na gaz, tutaj opłata dodatkowa wynosi 63 zł.
W przypadku gdy pojazd jest niesprawny, otrzymamy zaświadczenie ze stosowną informacją. Mamy wtedy 14 dni na usunięcie usterki. Jeśli przekroczymy ten termin bądź odwiedzimy inną stację badanie trzeba będzie wykonać od nowa. Gdy udamy się do tego samego punktu kontroli, zapłacimy jedynie za sprawdzenie tych elementów, które były wadliwe. Stawki za taką kontrolę również są ujednolicone i wynoszą:
- skuteczność i równomierność hamulców - 20 zł
- ustawienie i natężenie świateł drogowych i mijania - 14 zł
- połączenia układu kierowniczego, luzy w zawieszeniu, jałowy ruch koła kierownicy - 20 zł
- toksyczność spalin - 14 zł
- poziom hałasu - 20 zł
- geometria kół - 36 zł
- amortyzatory - 20 zł
Warto zauważyć, że jeśli suma opłat jest wyższa od stawki za zwykłe badanie, zapłacimy właśnie jak za nie.
Poza wymienionymi elementami na standardowym badaniu technicznym sprawdza się dokumenty pojazdu, tablice rejestracyjne, numer VIN, trójkąt, gaśnicę, stan ogumienia, instalacja elektryczna, stan nadwozia i wnętrza.
Jeżeli pojazd ma poważne usterki to diagnosta ma prawo zabrać dowód rejestracyjny, a auto należy odesłać do naprawy na lawecie. Auto należy ponadto skierować na badania gdy uczestniczył w wypadku lub kolizji, podczas której został uszkodzony układ hamulcowy czy kierowniczy.
Gdy pojedziemy na badanie techniczne warto mieć przy sobie dokumenty homologacyjne domontowanych do auta elementów, np. świateł do jazdy dziennej czy folii przyciemniającej szyby.