69. Rajd Wielkiej Brytanii

69 Rajd Wielkiej Brytanii mógł się podobać, chociaż niektóre odcinki specjalne były stanowczo za krótkie. Najciekawszy, pierwszy dzień obfitował w wiele widowiskowych przejazdów i niespodzianek

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

/ 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

/ 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

/ 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

/ 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

/ 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

/ 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

/ 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

/ 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

/ 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

10 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

11 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

12 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

13 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

14 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

15 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

16 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

17 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

18 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

19 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

20 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

21 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

22 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

23 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

24 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

25 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

26 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

27 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

28 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

29 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

30 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

31 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

32 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

33 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

34 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

35 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

36 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

37 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

38 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

39 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

40 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

41 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

42 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

43 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

44 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

45 / 45Sezon dla Volkswagena

Obraz
© Piotr Mokwiński

Kiedy w zeszłym roku na konferencji prasowej przed rozpoczęciem startu kolejnego sezonu WRC dziennikarze pytali o plany koncernu na pierwsze lata zmagań, słyszeli w odpowiedzi, że pierwszy rok ma być nastawiony na zdobywanie doświadczenia i epizodycznych sukcesów. W następnym miała wzrosnąć stabilna forma zawodników, a w trzecim celownik ustawiono na mistrzostwo. Jednak nieocenione plony przyniósł wcześniej rok startów Skodą Fabią. Rozwiązano wiele technicznych niejasności, choć i tak nikt nie spodziewał się, że 2013 przyniesie puchar za najwyższe stopnie podium dla zespołu.

Najbardziej zaskoczona była ekipa Citroena. Przecież to wśród kierowców tego teamu wymieniało się faworytów. Zawodzili oni jednak coraz bardziej z każdym kolejnym miesiącem. Na tym zyskał tylko koncern z Wolfsburga inwestujący w rajdy dziesiątki milionów euro. Niskie lokaty Francuzów przyćmiewał od czasu do czasu w WRC2 Robert Kubica. Na walijskich drogach w aucie WRC już się nie popisał. Pierwszego dnia zbyt szybki przejazd i brak komunikacji z pilotem, jak podkreśla sam kierowca, przyczyniły się do dachowania i zakończenia dnia jeszcze przed widowiskowym przejazdem przed tłumnie zgromadzonymi kibicami. Wieczorem otrzymaliśmy informację, że w sobotę Robert znów pojedzie, czym wywołał radość wśród Polaków dumnie trzymających w garści biało-czerwone flagi. Niestety, tym razem znów się nie udało. Kolejne dachowanie skutecznie wyeliminowała polskiego rajdowca z dalszych zmagań. Szkoda, bo w Wielkiej Brytanii czekało na niego przynajmniej kilkuset rodaków. Na niektórych odcinkach mógł na stałe wpisać się w ich
serca błyskotliwymi i efektownymi przejazdami. Tak się jednak nie stało, więc musieliśmy obejść się smakiem. Ciekawe, w jakich barwach wystąpi w przyszłym sezonie. Czy ponownie siądzie za kierownicą WRC, czy może zmieni rajdy na wyścigi i zobaczymy go w niemieckim DTM-ie? Najbliższe dwa miesiące powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

Wybrane dla Ciebie
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro