Lancer Evolution III
Jednak mogli się załapać na kolejną, trzecią już generację. Światło dzienne ujrzała na początku 1995 roku, a ostatni egzemplarz zjechał w zawrotnym tempie w rok później. Miał numer 7 000. Prędkości się zwiększały, potrzebne były zatem stosowne usprawnienia. Stylistycznie dostrzec można było kilka charakterystycznych zmian: większe skrzydło na klapie bagażnika, większe wloty powietrza chłodzące jednostkę napędową i układ hamulcowy oraz… zgadliście, jeszcze więcej koni mechanicznych! EVO III wyglądało poważniej, już nie jak przerobiony, mały sedan, ale jak prawdziwy „zakapior”, potrafiący przywalić mocniej niż niejeden bokser wagi ciężkiej. Pod maską pojawił się nowy duch: jednostka napędowa z nowym doładowaniem o oznaczeniu TD05-16G6-7, zmieniony układ wydechowy oraz nieco większy stopień sprężania (9,0:1). Efekt? Dodatkowe 10 KM więcej! W sumie już 270 KM. Z jednego litra uzyskiwano prawie 140 KM! Moc przekazywana była przez tą samą 5-biegową skrzynię manualną. O dwusprzęgłowych wtedy jeszcze nie myślano.
Wewnątrz pojawiło się kilka świeżych gadżetów, takich jak kierownica Momo (tylko w wersji GSR), czy fotele Recaro. Auto bazowało na płycie technologicznej CE9A. Wszystkie 7000 tysięcy egzemplarzy sprzedało się w mgnieniu oka, jednak ilość potencjalnych klientów bez EVO w swoim garażu w dalszym ciągu się zwiększała…