Stłuczka może się przydarzyć każdemu, nawet najbardziej doświadczonemu kierowcy. Jak zachować się w takiej sytuacji? Czy zawsze trzeba wzywać policję?
Z kolizją drogową mamy do czynienia wtedy, gdy w jej wyniku doszło do uszkodzenia mienia, jednak nikt nie odniósł obrażeń. Stłuczkom sprzyja rozkojarzenie kierowców oraz chęć szybkiego dotarcia do celu. W efekcie zmotoryzowani łamią przepisy ruchu drogowego, np. poprzez niezachowanie odpowiedniej odległości od poprzedzającego pojazdu czy przekroczenie prędkości.
Jeśli dojdzie do kolizji to najpierw należy upewnić się czy nikt nie ucierpiał. Jeżeli są ranni - należy zająć się nimi w pierwszej kolejności. Gdy nie ma poszkodowanych należy usunąć pojazdy tak, by umożliwić przejazd innym uczestnikom ruchu, jeśli jest to niemożliwe to należy rozstawić trójkąt ostrzegawczy w odległości 100 m od miejsca zdarzenia (autostrada lub droga ekspresowa), 30-50 m od samochodu (poza terenem niezabudowanym) lub bezpośrednio przy aucie (teren zabudowany).
(fot. Thinkstock) Gdy samochody są zabezpieczone należy pomyśleć o właściwej dokumentacji zdarzenia. Strony kolizji mogą podpisać specjalne oświadczenie sprawcy o zdarzeniu. Warto zawczasu pobrać taki dokument z Internetu i trzymać go na wszelki wypadek w schowku samochodowym. Takie oświadczenie pomoże nam sprawnie poradzić sobie z sytuacją i zabezpieczyć interesy zarówno sprawcy, jak i poszkodowanego. W ramach dokumentacji można też wykonać zdjęcia miejsca zdarzenia i uszkodzonych aut. Policję należy wezwać wtedy, gdy kierowcy nie potrafią porozumieć się w kwestii tego, który z nich spowodował kraksę, w sytuacji gdy zachodzą wątpliwości co do trzeźwości drugiego prowadzącego lub co do dokumentów (np. nieważny przegląd).
Na koniec pozostaje kwestia opuszczenia miejsca zdarzenia, gdy stan pojazdu nie pozwala na poruszanie się nim. Warto mieć zapisanych w telefonie kilka numerów telefonów firm świadczących takie usługi. Istnieje szansa na odzyskanie pieniędzy za odholowanie - ubezpieczyciel sprawcy kolizji powinien wypłacić je po okazaniu faktury.
Źródło: korkowo.pl
ll/moto.wp.pl