Przedstawiciele mediów biorący udział w zagranicznych prezentacjach niektórych nowych modeli samochodów są czasami zaskoczeni niezwykłymi tablicami rejestracyjnymi tych pojazdów (litery sprytnie nawiązujące do nazwy danego modelu). Oto wyjaśnienie tej zagadki.
W styczniu ubiegłego roku firma Toyota Motor Poland zorganizowała w Hiszpanii prezentację modelu Auris. Cześć egzemplarzy miała niemieckie tablice rejestracyjne, na których umieszczone były litery „AURIS”, a obok cyfry.
Zgodnie z niemieckimi przepisami, do trzech pierwszych symboli na rejestracji pojazdu odpowiada nazwie miejscowości, gdzie nastąpiła rejestracja. I tak na przykład auta z Berlina mają na rejestracji B, a te z Monachium - M. Idąc tym samem tropem, Toyota postanowiła zarejestrować swoje auta prasowe w mieście Aurich.
Na podobny pomysł wpadła niedawno firma Kia Motors, która podczas prezentacji modelu Pro-cee’d przygotowała 30 egzemplarzy noszących na tablicy rejestracyjnej litery „CEED”. Aby było to zgodne z niemieckimi przepisami, pojazdy zostały zarejestrowane w miejscowości Celle.