3. Płyny, płyny, płyny...
Podstawowe płyny, którymi powinniśmy się przyjrzeć, to płyn chłodniczy, hamulcowy i olej. Przy ujemnych temperaturach rozruch jednostki napędowej to najważniejszy moment. Zimny olej musi nabrać odpowiedniej temperatury, aby mógł pracować prawidłowo. Tym samym, pierwsze sekundy to dla elementów silnika ciężka praca. Dbajmy zatem o wymianę oleju (przynajmniej raz do roku), a wraz z nim wymieniajmy również filtr. Podobnie olej w skrzyni biegów, choć ta nie wymaga już tak częstej obsługi. Płyn chłodniczy to kolejny ciekły czynnik, który wymaga uważnej kontroli. Jeżeli przez lato jeździliśmy "na wodzie", koniecznie wymieńmy ją na zimowy płyn chłodniczy! W innym wypadku katastrofa gwarantowana! Zamarznięcie czynnika chłodzącego unieruchomi nasze auto i może doprowadzić do pęknięcia chłodnicy, a w najczarniejszym scenariuszu, nawet bloku silnika! Jeżeli to pierwsza zima dla Twojego samochodu i nie wiesz na czym jeździł poprzedni właściciel, lepiej zapobiec nieprzyjemnej niespodziance i kompleksowo go wymienić. Z
tym, że, nie dolewając do pozostałego w układzie, ale nalać całkowicie nowy. Jeżeli płyn jest odpowiedni (bo sam go nalewałeś) można oczywiście tylko dolać. Przy tym zabiegu warto zerknąć na stan chłodnicy oraz przewodów. Producenci zalecają wymiany co 2 lata lub 40-50 tysięcy kilometrów.