Kupowanie klasyka
Oczywiście pozostaje jeszcze trzecia możliwość - zakup na własną rękę.
Trzeba się wówczas uzbroić w cierpliwość, szczególnie jeśli poszukujemy konkretnego modelu w wybranej wersji. Potwierdza to Marcin, kiedyś właściciel Mercedesów 600 SEL i CL 500, a obecnie CL 600 (C140) z 1996 roku. Zakup jego obecnego auta poprzedziły długie tygodnie spędzone przed komputerem.
- To moja trzecia "140", kupiona bardziej dlatego, że się trafiła, niż w ramach planowanych poszukiwań. Zanim ją kupiłem, monitorowałem na bieżąco serwisy ogłoszeniowe, ale bez szczególnego nastawiania się. Tak znalazłem swojego obecnego CL-a, sprowadzonego prywatnie ze Szwajcarii. Po wstępnych oględzinach okazało się, że wóz jest wart zainteresowania, poprzedniego wystawiłem na sprzedaż, szybko znalazłem nabywcę i sfinalizowałem "wymianę" - opowiada Marcin.
Spośród wszystkich aut obecnych w ogłoszeniach Marcin obejrzał osobiście zaledwie kilka. Było to jednak cenne doświadczenie: - W tym czasie uświadomiłem sobie, że mój poprzedni CL był w bardzo dobrym stanie, choć strasznie się go czepiałem (śmiech). Przez lata prowadziłem klub Mazdy i po przesiadce na Mercedesa ze smutkiem konstatuję, że wśród posiadaczy starszych aut tej marki prym wiedzie filozofia "a, to pancerny samochód, nic nie trzeba robić, nawet oleju można nie wymienia". Niestety nie jest to prawda - tłumaczy.