|
|
| --- |
1001-konny Bugatti Veyron wprowadził świat motoryzacji w epokę seryjnych pojazdów zdolnych do przekroczenia magicznych 400 km/h. Nic dziwnego, że bolid przygotowany przez inżynierów Volkswagena od razu stał się ikoną. Ikoną, którą coraz więcej firm chce pokonać...
Próbę złamania rekordu ustanowionego przez Veyrona z 16-cylindrowym silnikiem i czterema turbosprężarkami podjęła m.in. firma 9ff. Tuner z Dortmundu od lat zajmuje się samochodami marki Porsche, nic więc dziwnego, że na warsztat trafił model 911.
To, co wyjedzie z manufaktury będzie przypominało kultową 911-stkę jedynie z wyglądu. Bezkompromisowy wynalazek został nazwany 9ff GT9. Jego kabina została wypatroszona, zawieszenie przebudowane, linia dachu obniżona, a nadwozie wydłużone, by zapewnić bolidowi lekkość oraz stabilność przy wysokich prędkościach.
Niewiele zostało również z seryjnego silnika. 6-cylindrowy bokser modelu 911 Turbo 997 ustąpił miejsca widlastej „szóstce” o pojemności 4 litrów wspomaganej przez dwie turbosprężarki. Moc wstępnie określono na 987 KM, a maksymalny moment obrotowy będzie bliski granicy 1000 Nm.
W zestawieniu z masą na poziomie 1330 kilogramów zapewni to porażające wręcz osiągi. Przyśpieszenie od 0 do 100 km/h powinno potrwać 3,2 s.
Wstępne kalkulacje sugerują, że 9ff GT9 powinien być szybszy od Veyrona o 1,5 km/h. Czy uda się zrealizować ambitny plan przekonany się podczas prób na torze w Papenburgu, które zostały zaplanowane na koniec bieżącego roku.. Rozważano również test na owalu w Nardo, jednak inżynierów odstraszyła nawierzchnia daleka od ideału.
Samochód ma mieć oficjalną premierę podczas salonu samochodowego we Frankfurcie. 9ff zdradza, że planowane jest wprowadzenie do produkcji serii liczącej 20 egzemplarzy. Każdy z nich ma kosztować 476 000 euro.
Łukasz Szewczyk
fot: digiads.com.au