Przez wiele lat twierdzono, że silniki wysokoprężne są oszczędne, długowieczne, ale w ogóle nie nadają się do dynamicznej jazdy. Upowszechnienie się turbodoładowania, a następnie kolejne etapy rozwoju układów zasilania, uwieńczone w chwili obecnej technologią Common Rail oraz pompowtryskiwaczami, sprawiły, że "ropniaki" zaczęły jeździć nie gorzej, niż auta wyposażone w wolnossące silniki benzynowe. Od końca lat `90 Volkswagen próbował wdrożyć do świata wyścigów oraz rajdów samochody zasilane olejem napędowym. Od niedawna również na krajowych torach można obejrzeć zmagania nowoczesnych diesli, bowiem w sezonie 2005 został rozegrany VW Castrol Cup. Mistrzostwa będą kontynuowane w roku obecnym.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/9070/tomasz_helman4.jpg',550,372) ) |
| --- | Na początku zeszłego roku, VW Racing Polska oraz Kulczyk Tradex zaproponowały zawodnikom zakup profesjonalnie przygotowanych do sportu Golfów TDI. Liczba chętnych była spora, ponieważ cena wyścigówek została korzystnie skalkulowana. Eliminacje odbywały się na polskich, czeskich oraz niemieckich torach. W sezonie 2006 Golfy trafią również do Francji i na Węgry. W wyścigach pucharowych - przeciwieństwie zawodów w klasie otwartej - nie ma "wyścigu zbrojeń". Na początku sezonu wszyscy zawodnicy otrzymali identycznie przygotowane samochody. Nie zdarzały się więc pojazdy drastycznie odstające od reszty stawki. Wynik zależał przede wszystkim od umiejętności zawodnika, a także sprawności zespołu mechaników. Regulamin Pucharu zakłada bowiem obowiązkowy pitstop na zmianę opon.
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/9070/tomasz_helman7.jpg',550,371) ) |
| --- | Silnik 2.0 TDI Golfa przygotowanego do wyścigów jest niemal identyczny pod względem mechanicznym, z motorem trafiającym pod maski wielu aut koncernu VW. Dodatkowe 45 KM uzyskano głównie dzięki ingerencji w komputer sterujący pracą turbosprężarki oraz wtryskiwaczy. Do dyspozycji kierowcy oddano 185 KM oraz 405 Nm. Potężny moment obrotowy jest dostępny już przy 1850 obr./min, co sprawia, że nawet podczas sportowej jazdy nie ma konieczności wprowadzania silnika na wysokie obroty. Utrzymanie obrotów w optymalnym przedziale okazywało się dosyć trudne, ponieważ wyposażony w katalizator układ wydechowy miał niezbyt donośny dźwięk. Hałas był dodatkowo tłumiony przez kaski - do zmiany biegu w odpowiednim momencie często potrzebny był więc rzut okiem na obrotomierz. W zbliżającym się sezonie poziom decybeli emitowanych przez rury wydechowe ma być zdecydowanie wyższy, co na pewno ucieszy kibiców.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/9070/vwracing12.jpg',550,412) ) |
| --- | Możliwości silnika mogą być w pełni wykorzystywane dzięki znakomitemu układowi jezdnemu. Przeznaczeniem Golfów TDI są tory wyścigowe, więc zawieszenie zostało znacznie obniżone oraz utwardzone, co ułatwiło pokonywanie zakrętów z wysokimi prędkościami. Sprężyny firmy Eibach oraz regulowane amortyzatory Sachsa zapewniały pewną jazdę, zarówno po gładkich torach w Czechach oraz w Niemczech, jak i wyboistych trasach w Polsce. Przechyły nadwozia zostały zredukowane do minimum, dzięki zastosowaniu sportowych stabilizatorów oraz usunięciu wszelkich elementów gumowych z zawieszenia.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/9070/vwracing2.jpg',550,369) ) |
| --- | Podczas zbliżania się do kolejnych zakrętów, swoje możliwości prezentują wyczynowe hamulce produkcji Alcon. Czterotłoczkowe zaciski wraz z wentylowanymi tarczami o średnicy 355 mm spowalniają przednią oś, tylną - jednotłoczkowe zaciski i 250 milimetrowe tarcze. Rozdział siły hamowania może być regulowany pokrętłem umieszczonym przy dźwigni zmiany biegów, co okazuje się przydatnie m.in. podczas zmieniających się warunków na trasie. Na odlane z magnezu, 18-calowe felgi ATS montowano w opony Pirelli PZero Corsa o wymiarach 225/40 ZR 18. Wyrób włoskiej firmy był eksploatowany zarówno na suchej, jak i mokrej nawierzchni. W zbliżającym się sezonie wachlarz dozwolonych opon ma zostać poszerzony.
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII
Wnętrze Golfa zostało ogołocone z wszelkiego rodzaju wygłuszeń, tapicerki oraz foteli. Na ich miejscu pojawiła się chromowo-molibdenowa klatka bezpieczeństwa przygotowania przez Wiechers Sport oraz "kubełek" produkcji OMP. Włoska firma dostarczyła również zamszową kierownicę, 6-punktowe pasy bezpieczeństwa oraz system gaśniczy.
Jak przystało na rasową wyścigówkę, Golf posiada 6-biegową skrzynię biegów. Jest to jednak... seryjna przekładnia! Mimo że nie została zmodyfikowana, bez trudu przenosi zwiększony moment obrotowy. Najważniejszą zmianą w układzie napędowym była wymiana sprzęgła na metalowy element pochodzący z magazynów Sachs Race Engineering. Warto zaznaczyć, że skrzynia biegów została zaplombowana. Uniemożliwienie dokonywania jakichkolwiek modyfikacji ma służyć wyrównanej rywalizacji w Pucharze.
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/9070/vwracing.jpg',550,391) ) |
| --- | Karoseria pojazdu została poddana jedynie delikatnym retuszom. Zderzaki zostały zastąpione odpowiednikami o lepszych właściwościach aerodynamicznych. W przednim pasie w oczy rzucają się duże wloty, ułatwiające dostęp powietrza do chłodnicy, intercoolera oraz hamulców. Nie lada atrakcją widok Golfa w pitstopie. Samochód unosi się automatycznie za sprawą wbudowanych podnośników pneumatycznych. Rozwiązanie było do niedawna znane głównie z aut turystycznych oraz GT.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/9070/tomasz_helman8.jpg',550,371) ) |
| --- | Po zakończeniu Pucharu Alfy Romeo wszystko wskazywało, że w bieżącym sezonie krajowe tory wyścigowe będą świeciły pustkami. Jednak dzięki polskiemu oddziałowi Volkswagen Racing, kibice mogli się cieszyć wyjątkowo zaciętą rywalizacją. Dla Volkswagena równie ważne było potwierdzenie wytrzymałości seryjnych podzespołów Golfa - nie zostały pokonane przez zwiększoną moc oraz agresywny styl jazdy zawodników. O wyjątkowym pechu może mówić Robertas Kupcikas z Litwy, który najprawdopodobniej zdobyłby tytuł mistrzowski, gdyby nie awaria skrzyni biegów podczas ostatniego wyścigu. Nagroda, czyli Golf V z silnikiem 2.0 TDI trafił w ręce Jakuba Golca. Zrównanie parametrów aut przyniosło oczekiwany rezultat. Walka o tytuły trwała aż do ostatniego wyścigu. Kibicom pozostaje jedynie liczyć, że w przyszłym sezonie większa grupa kierowców wystartuje w VW Castrol Cup, a udoskonalony regulamin jeszcze bardziej podniesie emocje towarzyszące każdej eliminacji...
Łukasz Szewczyk