Wyrok NSA – kask i ubranie motocyklowe można wrzucić w koszty działalności gospodarczej

Kaski i ubrania motocyklowe można wrzucić w koszty – tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Jest to efekt sprawy związanej z pewnym przedsiębiorcą, który na potrzeby działalności swojej firmy kupił kilka jednośladów. Zapewnił również swoim pracownikom nie tylko wymagane prawnie kaski, ale też inne elementy stroju motocyklowego. Wtedy fiskus stwierdził, że choć pojazdy mogą stanowić koszt działalności gospodarczej, to ubrania już nie.

Gdy przedsiębiorca zwrócił się z prośbą o uzasadnienie tego wyroku, dowiedział się, że kask i strój motocyklowy służą ochronie zdrowia, a więc jest to cel prywatny, a nie firmowy. Co ciekawe, fiskus stwierdził, że gdyby na tych ubraniach znalazło się logo firmy, to już można by je wrzucić w koszty, bo byłyby reklamą.

Właściciel firmy nie zgodził się z uzasadnieniem urzędu skarbowego i złożył sprawę do sądu. Już WSA w Warszawie przyznał rację przedsiębiorcy potwierdzając, że nie można inaczej traktować kupionych do tego samego celu jednośladów i ubrań do jazdy na nich.

Wyrok ten potwierdził NSA. Uznał on, że ubrania motocyklowe będą wykorzystywane na potrzeby działalności firmy i pełniły cel związany z jej przychodami. Taka decyzja nie powinna dziwić, tym bardziej, że w wyroku czytamy oczywiste stwierdzenie, że sam kask jest wymagany przepisami, a więc bez niego jazda na firmowym jednośladzie nie byłaby możliwa.

Choć NSA potwierdził, że ubrania są przedmiotem osobistym i nawet jeśli służą celom reprezentacyjnym, to nie mogą stanowić kosztu działalności gospodarczej, to w przypadku ochronnego stroju motocyklowego mamy do czynienia z odzieżą specjalistyczną. Jej zakup jest niezbędny do działalności firmy. Sąd potwierdził też, że na ubraniach motocyklowych nie musi znajdować się nazwa czy logo firmy.