Austriackie szaleństwo VAG-a
Fani aut po tuningu nie mają łatwego życia. Za zbyt mocno zmodyfikowano auto, z łatwością stracimy dowód rejestracyjny. Nie przeszkadza to jednak w rozwijaniu tej uzależniającej pasji i organizowaniu imprez na światowym poziomie. Takie jest właśnie Wörthersee w Austrii, gdzie fani koncernu VAG spotkali się już po raz 33. Początki jednak nie były łatwe. Sytuacja się korzystnie zmieniła kilkanaście lat temu, gdy Niemcy z Wolfsburga postanowili wspomóc finansowo tę wzniosłą inicjatywę.
Wszystkie samochody seryjne i te koncepcyjne przedstawione przez producentów ginęły w tłumie setek gruntownie przebudowanych aut przygotowanych przez miłośników koncernu VAG. Pneumatyczne zawieszenia w trzydziestoletnich Golfach GTI, leciwych Passatach, czy Audi 80 były na porządku dziennym. Festiwal różnokolorowych felg stalowych i aluminiowych w kompletnym przekroju rozmiarów mógł wywołać zawrót głowy. Wypolerowane śrubki, układy dolotowe, a także kompleksowo zmodernizowane wnętrza doprowadzały amatorów motoryzacji wręcz do szaleństwa.