Wiosną wyrusz w Polskę
Wiosna to idealny czas na weekendowe wypady. Ceny noclegów i biletów wstępów do obiektów turystycznych utrzymują się jeszcze na stosunkowo niskim, przedsezonowym poziomie, a temperatury już stają się komfortowe. Bujna zieleń, dłuższe dni i brak tłumu turystów zachęcają do krótkich wyjazdów – także w te mniej znane zakątki kraju. Pakujcie się do samochodu, bo zabieramy was w podróż po ciekawych miejscach w Polsce.
Polska Sahara
Marzy ci się wypad na pustynię? Czemu nie! Zwłaszcza, jeśli nie pożre on wszystkich oszczędności przeznaczonych na wakacje, a dotarcie na miejsce nie zajmie połowy (jak zwykle zbyt krótkiego) weekendu. Pustynia Błędowska, bo o niej mowa, to największy w Europie obszar występowania lotnych piasków, zwany polską Saharą. Obserwowanych tu podobno kiedyś burz pustynnych i fatamorgany już nie zobaczymy, ale nadal, choć przez chwilę możemy poczuć się jak Matthew McConaughey i Penelope Cruz w „Saharze”. Dzieciaki oszaleją, widząc tak wielką piaskownicę!
Leżący na pograniczu Wyżyny Śląskiej i Wyżyny Olkuskiej teren możemy zwiedzać z grzbietu konia Transjurajskim Szlakiem Konnym lub pieszo, jedną z kilku ścieżek dydaktycznych. Zwiedzanie Pustyni po wyznaczonych szlakach jest bezpłatne i ogólnodostępne. Każdy, kto chciałby jednak zboczyć z wytyczonych ścieżek, musi o tym zamiarze poinformować najpierw lokalne władze, bo teren znajduje się pod szczególną ochroną. Pustynia leży na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej, krainy atrakcyjnej nie tylko dla miłośników przyrody, historii czy pieszych wędrówek, ale i sportów ekstremalnych. Kiedy nacieszymy oczy pustynnymi widokami, możemy przebierać w kolejnych, znajdujących się po sąsiedzku atrakcjach. Dzieciom, zwłaszcza tym na etapie zabaw w rycerzy i księżniczki, spodoba się zapewne wyprawa szlakiem zamków i ruin. Starsi chętnie zobaczą na żywo znaną z podręczników Maczugę Herkulesa, czyli najsłynniejszą polską skałę. Fanom mocniejszych wrażeń polecamy natomiast eksplorację jaskiń, których w Jurze nie brakuje.
Biegun zimna
Z polskiej Sahary zabieramy was na polski biegun zimna, czyli do Suwałk. To nadal mało popularny, choć naprawdę atrakcyjny kierunek weekendowych wypraw. W samym mieście warto przejść się ulicą Kościuszki, przy której znajduje się większość zabytków m.in. dom Marii Konopnickiej i dom rodziny Czesława Miłosza. Dzieci na pewno chętnie przespacerują się miejskim szlakiem turystycznym „Krasnoludki są na świecie”, nawiązującym do bajki „O krasnoludkach i sierotce Marysi”, suwalczanki, Marii Konopnickiej. Warto wstąpić do jednej z wielu restauracji regionalnych i spróbować słynnych podlaskich specjałów: kartaczy i babki ziemniaczanej. Suwalszczyzna to kraina oferująca naprawdę wiele form aktywności na świeżym powietrzu. Wiosną ruszają spływy kajakowe Czarną Hańczą, możemy również wybrać się w rejs po jeziorze Wigry lub na wyprawę rowerową. Jeśli tylko mamy ochotę, czas i przede wszystkim siły, to najpiękniejszym szlakiem rowerowym w Polsce, Green Velo, z Suwałk możemy dojechać nawet do Puszczy Białowieskiej! Tylko
tam można jeszcze zobaczyć fragmenty lasu, których nigdy nie tknęła ręka ludzka. I zostanie tak mimo planowanej wycinki, bo z części Puszczy wydzielono Białowieski Park Narodowy, wpisany przez UNESCO na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości i obowiązuje tam strefa ochronna.
A może w góry?
Wiosna to najlepszy czas na górskie wędrówki. Słońce zachodzi później, co pozwala na planowanie dłuższych wypraw, a wyjątkowa przyroda budzi się do życia po zimowej przerwie i zachwyca okazami, których nie zobaczymy nigdzie indziej. Tylko w kwietniu i w maju dzięki wielu specyficznym gatunkom kwiatów górskie doliny mienią się tyloma kolorami. Na szczytach gór śnieg może leżeć jednak nawet do czerwca, więc na wiosenny weekend polecamy raczej wyprawy w niższe, cieplejsze ich partie. Niezwykły klimat, z którego przed masowym napływem turystów słynęły Bieszczady, znajdziemy w położonej najdalej na zachód części Karpat, na Pogórzu Przemyskim. Te tereny dawniej zamieszkiwali Polacy, Ukraińcy i Żydzi, a ślady wspólnej historii znajdziemy tam do dziś. W Posadzie Rybotyckiej możemy zwiedzić najstarszą zachowaną cerkiew w Polsce, a podczas wędrówek po łagodnych zboczach i uroczych dolinach, możemy natknąć się na jeden z wielu cmentarzy wojennych lub opuszczonych podczas wojennej zawieruchy wsi. Stolicą Pogórza jest
Przemyśl, jedno z najstarszych i najpiękniej położonych miast w Polsce. Na jego obrzeżach znajduje się Twierdza Przemyśl, czyli ruiny zbudowanych przez Austriaków fortów, które w czasach I Wojny Światowej były trzecią, co do wielkości twierdzą. W samym mieście koniecznie trzeba zobaczyć piękny Zamek Kazimierzowski, Katedrę Przemyską i wyjątkowy, bo położony na nierównym terenie, rynek. Warto też wspiąć się na Kopiec Tatarski, z którego przy sprzyjającej pogodzie rozciąga się wspaniały widok, nawet na sąsiednią Ukrainę.
Pod ziemią
Z gór przeniesiemy się… w dół, do kopalni. Kopalnię soli w Wieliczce widzieli już niemal wszyscy przy okazji szkolnych wycieczek. My proponujemy jednak wizytę w innej kopalni, w Bochni, która oferuje unikalną na światową skalę atrakcję. Jest to możliwość przepłynięcia się łodzią przez zalaną solanką komnatę. Przeprawa odbywa się dwunastoosobowymi łodziami w towarzystwie flisaków barwnie opowiadających historię kopalni. Dzieciom najbardziej spodoba się zapewne 140-metrowa podziemna zjeżdżalnia, pozwalająca w wyjątkowo atrakcyjny sposób pokonać różnicę poziomów wynoszącą aż 33 metry. Po zwiedzaniu kopalni warto skorzystać z możliwości noclegu pod ziemią, bo sen w tym unikalnym mikroklimacie ma dobroczynne działanie na układ oddechowy i odporność organizmu. Na powierzchni, w pobliżu kopalni powstał skansen z osadą, w której czas zatrzymał się na średniowieczu. To świetna lekcja historii, nie tylko dla najmłodszych, bo w Parku Archeologicznym na co dzień pracuje warzelnik, tkaczka, garncarka, powroźnik i
zielarka. W Bochni warto zobaczyć też pomnik Kazimierza Wielkiego, aż do czasów współczesnych jedyny pomnik tego władcy w Polsce.
To tylko kilka z wielu propozycji na weekendowe wypady, bo możliwości są niemal nieograniczone. Samochód, wyobraźnia i mapa to najlepszy zestaw dla tych, którzy wiosenne weekendy chcą spędzać, podróżując. A w zasadzie… mapa też nie jest niezbędna.