Trwa ładowanie...
d3pwku1

Wielka ekspansja Formuły 1

d3pwku1
d3pwku1

Indie, Korea Płd. i RPA, po dwa Grand Prix w Japonii i USA? - Wyścigów w Europie jest za dużo - twierdzi szef FIA Max Mosley. Do światowej ekspansji dąży też właściciel praw komercyjnych Bernie Ecclestone - pisze "Gazeta Wyborcza".

- Dysproporcja między wyścigami w Europie a poza nią wciąż jest za duża. Wyrównamy jednak te proporcje wraz z rozwojem rynków w Indiach, Chinach, Rosji i Ameryce Południowej - stwierdził ostatnio Mosley, szef Międzynarodowej Federacji Samochodowej. Zrobił to kilka dni po tym, jak Ecclestone, który pociąga za wszystkie sznurki w elicie sportów motorowych, negocjował z indyjskim rządem budowę toru i organizację Grand Prix. Wcześniej ogłosił, że w 2010 r. Formuła 1 trafi do Korei Południowej. Budowa toru ma ruszyć w przyszłym roku i kosztować 264 mln dol.

Wyścigi w egzotycznych miejscach nie będą niczym nowym - w 56-letniej historii F1 ścigano się już w Maroku, RPA, Meksyku. Nowością jest jednak odchodzenie od europejskich obiektów, bo dotychczas powiększanie kalendarza odbywało się poprzez dodawanie nowych wyścigów. Ale w przyszłym sezonie nie będzie GP Europy (tor Nuerburgring) i prawdopodobnie Włoch (Imola). Rok temu zabrakło wyścigu w Belgii (Spa). Belgowie wyremontowali tor za 80 mln dol. i wracają do kalendarza, ale zagrożona jest za to przyszłość Grand Prix Francji (Magny-Cours) i Wielkiej Brytanii (Silverstone). - Nasz kontrakt upływa w 2009 r. Zobaczymy, co będzie dalej - powiedział niedawno o Silverstone Ecclestone.

d3pwku1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3pwku1
Więcej tematów