Volkswagen The Beetle - Garbusy w Meksyku
Garbusy na wyspie Cozumel
None
Pisano o nim książki, wydawano czasopisma, wielokrotnie występował w filmach. Produkowany z przerwami od 1939 roku dla wielu stał się czymś więcej niż tylko zwykły środek transportu. Dziś doczekał się 27 potocznych nazw w różnych krajach świata. W Meksyku, który dla Garbusa jest drugą ojczyzną, nazywają go Vocho. Właśnie pojawił się w sprzedaży na światowych rynkach. W tym również w Polsce. Osiem najnowszych Garbusów, wyposażonych w najmocniejsze, 200-konne silniki wyruszyło na wyprawę przez najpiękniejsze zakątki półwyspu Yukatan na spotkanie z piękną przyrodą i kulturą Majów. Ostatniego dnia wyprawy dotarliśmy na odległą o ok. 20 km od Playa del Carmen wyspę Cozumel na Morzu Karaibskim.
Podróż szybkim, turystycznym statkiem trwa co najwyżej kilkadziesiąt minut, ale powolnym, samochodowym promem - prawie dwie godziny. Cozumel w języku Majów oznacza „Wyspę Jaskółek”. Dziś jej mieszkańcy żyją z turystów, których przyciągają piękne, dzikie plaże z zatopionymi w wodzie skałami, drobnymi kamykami i niemal białym piaskiem. Powstało na niej wiele hoteli, są liczne restauracje. To także raj dla amatorów nurkowania.