Trwa ładowanie...

Volkswagen Jetta 2011: Bliżej Passata

Volkswagen Jetta 2011: Bliżej PassataŹródło: WP.PL
djikgkj
djikgkj

Podczas pierwszej jazdy testowej nowym Volkswagenem Jettą do głowy przychodziło tylko jedno. Słowa piosenki Maryli Rodowicz w brzmieniu - "ale to już było"! Owszem było, jednak nie w takim rozmiarze, nie z takim wyglądem i nie tak obiecująco. Cała reszta to dobrze znany przepis na porządne, udane auto. Nowa Jetta szykuje się do wejścia na rynek.

(fot. Michał Grygier)
Źródło: (fot. Michał Grygier)

Do tej pory na świat wyjechało 9,6 miliona tego modelu. Trzeba jeszcze doliczyć to samo auto, które sprzedawane było przez krótki okres pod nazwą Vento i Bora. Teraz koncern wraca do pierwotnej nazwy i to wraca w dobrym stylu. Można więc powiedzieć, że jest to stały i dość pewny punkt Volkswagena w tym mało popularnym w Europie segmencie. Jak będzie spisywać się nowa, szósta już generacja?

Jetta rozpoczęła swoje podboje w 1979 roku w dwóch wersjach nadwoziowych - jako dwudrzwiowe coupe oraz czterodrzwiowy sedan. Z tego co wiemy, nowa generacja będzie występować w jednej odsłonie, ale kto wie, może VW nas jeszcze zaskoczy. W USA ten model sprzedaje się znakomicie, choć u nas będzie to auto raczej rodzinne, a za wielką wodą uchodzi za małe autko miejskie. Ale jak wiemy, tam specyficznie podchodzi się do wszystkich rozmiarów.

djikgkj
(fot. Michał Grygier)
Źródło: (fot. Michał Grygier)

Jetta jest dowodem na to, że Volkswagen w dalszym ciągu podąża swoim jakże wytartym, ale jednak skutecznym torem. Zarówno pod względem stylistyki, jak i również rozwiązań technicznych. Do tematu możemy podejść na dwa sposoby. Pierwszy, to określenie nowego sedana jako małego (a raczej "mniejszego") Passata. Drugi to po prostu - Golf z kufrem. I jedno i drugie pasuje doskonale.

Choć jest trzecie wyjście. Jetta jest gdzieś pomiędzy, wciśnięta w lukę mniejszego Golfa i większego Passata. W porównaniu do poprzednika (a raczej poprzedniczki Bory) urosła o solidne 9 centymetrów w długości całkowitej (4,64 m) oraz, co bardziej istotne, o 7,3 centymetrów w rozstawie osi (2,65 m)! Ten ostatni wymiar ma swój ciężar znaczeniowy! Dlaczego? Odpowiadam sobie zasiadając na tylnej kanapie. Jestem wysoki, ale nogi swobodnie mogą zatańczyć za pasażerem przedniego fotela, który również wygodnie znajdzie dla siebie odpowiednią ilość miejsca. A tego na nogi przybyło w ilości 6,7 centymetra.

djikgkj

Nieco gorzej jest nad głową, tutaj przy wzroście ponad 1,90 m muszę nieco uważać na podsufitkę, ale "standardowi przedstawiciele homo sapiens" spokojnie mogą podróżować. Materiały wykończeniowe są wysokiej jakości (szczególnie w bogatszych wersjach wyposażenia). Stylistyka wnętrza nie zaskakuje. Kto zna Golfa, śmiało może powiedzieć, że zna również Jettę. Różnic ciężko się doszukać. Ujednolicenie gamy pełną gębą, ale Volkswagen nas już przez lata do tego przyzwyczaił.

(fot. Michał Grygier)
Źródło: (fot. Michał Grygier)

Podobnie zresztą jak do wyglądu zewnętrznego. Tutaj ciężko powiedzieć, czy to jeszcze Golf, czy już Passat. Dla mnie jednak więcej w Jettcie z tego drugiego. Jakbyśmy wrzucili Passata do pralki i nastawili nieodpowiednią temperaturę. Zwyczajnie się skurczył. Oczywiście, klient na tym zyskuje.

djikgkj

Zawsze lepiej nawiązywać do aut droższych i wyższej klasy. Nie ma aż takich obłości jak w Golfie, a za to znajdziemy więcej ostrych linii. Zresztą, sami przedstawiciele VW mówią, że to już nie jest powiększony Golf (choć oczywiście technologicznie znajdziemy wiele zapożyczeń), ale całkowicie od nowa zaprojektowany samochód!

(fot. Michał Grygier)
Źródło: (fot. Michał Grygier)

Przedni pas znacznie różni się od kuzyna kompakta, linia boczna i tył to już zdecydowanie Passat, choć w tym przypadku lepiej zaprojektowane. Pas tylni kojarzy się z Audi A4, ale to chyba dobrze. Na uwagę zasługuje bagażnik mogący pomieścić 510 litrów. Sporo. Kanapa jest oczywiście dzielona w stosunku 40/60.

djikgkj

Pierwsze jazdy odbyły się w rodzinnym Wolfsburgu, miejscu narodzin wielu Volkswagenów. Jednak przewrotnie produkcja Jetty odbywa się w... Meksyku. Wiemy i widzimy już jak wygląda, przejdźmy zatem do tego jak działa. A po uruchomieniu silnika za pomocą bezkluczykowego systemu prowadzi się jak każdy Volkswagen, czyli przede wszystkim bezpiecznie.

Zawieszenie to kolumny McPherson z przodu oraz oś wielowahaczowa z tyłu. Sportowego zestrojenia raczej nie uświadczysz. Uświadczysz za to komfortowej miękkości i nieco większej niż w przypadku Golfa stabilności, a to z racji większych rozmiarów. O ile wyglądem bliżej do Passata, o tyle właściwości jezdne bardziej pasują do Golfa. Solidnie, po niemiecku i bez większej fantazji.

(fot. Michał Grygier)
Źródło: (fot. Michał Grygier)

Fantazji jednak nie zabrakło programistom i inżynierom. Lista elektronicznych asystentów i systemów bezpieczeństwa prezentuje się imponująco. Wymieńmy te najważniejsze: sześć poduszek powietrznych (opcjonalnie nawet osiem), do tego pięć zagłówków (z przodu z Anti-Whiplash - z ochroną przed urazem kręgosłupa), dalej, sygnalizację nie zapiętych pasów bezpieczeństwa, światła awaryjne włączające się automatycznie przy awaryjnym hamowaniu, system ułatwiający ruszanie pod górę, ABS ze wspomaganiem siły hamowania oraz ESP z funkcją podpowiedzi delikatnym ruchem kierownicy i stabilizacją przyczepy. To w wersji podstawowej Trendline.

djikgkj

* TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ TEGO SAMOCHODU * Jeżeli wybierzemy Comfortline otrzymamy dodatkowo pakiet skórzany (mały), pakiet chromowanych niektórych elementów, czy automatycznie obniżające się lusterko podczas cofania. Topową wersję wyposażenia nazwano Highline. Ciekawym rozwiązaniem jest zestaw czujników poduszek powietrznych - elektronika rejestruje sygnały, które powstają jako dźwięki materiałowe przy szybkiej deformacji struktur nośnych w obrębie przedniej części nadwozia. Rozchodzą się one z dużą prędkością w strukturze pojazdu i dostarczają bardzo szybko i precyzyjne informacje o sile uderzenia. Adekwatnie reagują poduszki powietrzne!

(fot. Michał Grygier)
Źródło: (fot. Michał Grygier)

Volkswagen został za to nagrodzony Bawarską Nagrodą za Innowacje. Dodatkowo można zamówić również znany Light Assist, Keyless Access, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, alarm z dozorem wnętrza i czujnikiem przechyłu, podgrzewane fotele przednie, spryskiwacze reflektorów, podgrzewane dysze spryskiwaczy szyby przedniej, czy kontrolkę poziomu płynu spryskiwaczy.

djikgkj

Pod maską również znajomo. Na początku sprzedaży znajdą się tam trzy silniki do wyboru. Będą to: 1.6 TDI o mocy 77 kW/105 KM (w wersji BlueMotion Technology zużywa 4,2 l/100 km, emisja CO2 to 109 g/km); 2.0 TDI 103kW/ 140 KM oraz bardzo udany, benzynowy 1.2 TSI o mocy 77 kW/105 KM (w wersji BlueMotion Technology ten silnik benzynowy z turbodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem zadowala się 5,3 litra paliwa na 100 km, a emisja CO2 wynosi 123 g/km).

W dalszej części tego roku do oferty dołączą pozostałe silniki z topową 200-konną wersją TSI. Wszystkie oczywiście spełniają normę Euro 5. Podczas testów mieliśmy do dyspozycji najmniejszy silnik 1.2 l, który jest minimum na jakie można się zgodzić w tym aucie. Przy masie 1300 kilogramów pozwala na sprint do pierwszej setki w 11 sekund i prędkość maksymalną na poziomie 190 km/h. Do dyspozycji będą skrzynie biegów o 5-, 6-, i 7-przełożeniach. Manualne i świetne, zautomatyzowane DSG.

* TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ TEGO SAMOCHODU * Z pierwszych wrażeń wynika, że Jetta wreszcie może stać się poważnym graczem, nie tylko na naszym rynku, ale również na rynku europejskim, który ostatnio odnotowuje wzrost zainteresowania i sprzedaży w segmencie małych sedanów. Przeszkodzić może tylko jedno - cena. 59 490 zł, tyle kosztuje najtańszy Golf VI. Najtańsza nowa Jetta to wydatek 69 390 zł. Za diesla trzeba będzie zapłacić już 78 590 zł. Pytanie, jak wielkie znaczenie będzie miało to "dziesięć tysięcy"? Drodzy potencjalni klienci, odpowiedzcie sobie sami.

W Polsce Jetta/Vento/Bora nie była jakimś szczególnym sprzedażowym hitem. W 2010 roku swoich nabywców znalazło "ledwie" 900 sztuk, co dawało 6 miejsce w rankingu tej klasy. Patrząc na nową odsłonę Jetty jestem pewien, że ilość zakładanych przez Volkswagena 1800 sztuk zostanie spokojnie przekroczona. Jetta dorosła, stała się pełnoprawnym, pełnowymiarowym i zaawansowanym technicznie wypełnieniem luki w duecie Golf - Passat. Czy będzie sukces? Oczywiście. Pytanie tylko, jak wielki...

Michał Grygier

mz/mz

djikgkj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
djikgkj
Więcej tematów