Używane: Suzuki Swift Sport - agresywny mieszczuch
Na łamach historii wielu motoryzacyjnych firm zapisało się przynajmniej kilka wybitnych, można by rzec kultowych modeli, od lat niezmiennie znajdujących szerokie grono odbiorców - zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym. Nawet z pozoru niewzbudzające żadnych emocji auta segmentu B potrafią zapisać się w pamięci entuzjastów danej marki.
Nie bez znaczenia są rzecz jasna sportowe osiągnięcia poszczególnych miejskich samochodów. Bez wątpienia do ogromnego sukcesu legendarnego Peugeota 205 wyprodukowanego w kilku milionach sztuk, przyczyniły się występy w rajdach samochodowych. Nieco mniej widowiskową sportową przeszłość ma za sobą Suzuki Swift IV obecny w salonach w latach 2005 - 2010. Mała i zwarta konstrukcja doskonale sprawdziła się jako baza do budowy światowej klasy przednionapędowej rajdówki rywalizującej niegdyś w cyklu JWRC. Jednak tylko garstka szczęśliwców ma okazję zasiąść za kierownicą prawdziwej rajdowej maszyny, pozostali zdani są na wszelakiej maści usportowione warianty popularnych miejskich aut.
Przeczesując rynek wtórny w poszukiwaniu wszechstronnej miejskiej konstrukcji do zadań wszelakich, nie jesteśmy skazani wyłącznie na europejskie wyroby pokroju Peugeota 206 RC czy Opla Corsy OPC. Intratną propozycją jest także tytułowy Swift Sport. Japończyk przegrywa co prawda niemal z każdym konkurentem w funkcjonalnych konkurencjach, jednak nie to jest najważniejsze. Klucz do sporej frajdy z jazdy stanowi zespół napędowy wspomagany układem jezdnym, tworzący charakter modelu.
Czwarta generacja małego Suzuki diametralnie różniła się od swego sędziwego już poprzednika, zgoła odmienna stylistyka wprowadziła go w XXI wiek. Wersja opatrzona przedrostkiem "Sport", poza kilkoma zmianami mechanicznymi, wyróżnia się też bardziej agresywnym pakietem zderzaków, jak i subtelną lotką nad klapą bagażnika.
Wnętrze Swifta prezentuje typowy dla japońskich samochodów wystrój i jakość wykończenia. Prosta w kształcie i obsłudze deska rozdzielcza, podobnie jak pozostałe plastikowe elementy wykończeniowe, jest wykonana z twardego lecz dosyć solidnie spasowanego tworzywa. Dopiero przejazd przez standardowe polskie torowisko może wygenerować niepożądane dźwięki. Kierowca oraz pasażer mają do dyspozycji usportowione fotele, notabene całkiem komfortowe, zapewniające należyte podparcie boczne w dynamicznie pokonywanych zakrętach. Kanapa w Swifcie nie powinna być uznawana za pełnowymiarowe miejsce dla podróżnych, jedynie dzieci w wieku przedszkolnym nie będą narzekać na deficyt miejsca i klaustrofobiczne warunki. Mocną stroną nie jest również 213-litrowy bagażnik mieszczący wyłącznie skromne zakupy, bądź zestaw pachołków do okazjonalnych treningów.
Największym wyróżnikiem Swifta pośród klasowych rywali są gokartowe właściwości jezdne oraz skory do współpracy silnik. Inżynierowie Suzuki postanowili pod jego maską zamontować 1,6-litrowy wolnossący agregat benzynowy generujący równe 125 KM i 148 Nm. Poprzecznie ustawiony czterocylindrowiec współgra z pięciostopniową przekładnią manualną, której praca przypadnie do gustu kierowcom ze sportową żyłką. Krótkie skoki lewarka doskonale pasują do charakteru wersji Sport, umożliwiając błyskawiczną zmianę biegów.
Na pierwszy rzut oka Swift Sport nie powala na kolana osiągami, przyspieszenie do setki zajmuje 8,9 s, zaś szybkość maksymalna deklarowana przez producenta wynosi 200 km/h, co nie jest wynikiem godnym auta o sportowych aspiracjach. Zużycie paliwa w mieście bez trudu utrzymamy w granicach 9 litrów, niemniej częste korzystanie z potencjału auta podniesie zapotrzebowanie na PB95 do 10-12 jednostek. Nieco lepiej sytuacja wygląda poza miastem, gdzie Japończyk spożywa poniżej 7 litrów.
O trwałości mechaniki Suzuki nie trzeba nikogo przekonywać, jedynie sprzęgło z uwagi na agresywny styl jazdy większości użytkowników może wymagać częstych wymian (koszt od 350 do nawet 1200 złotych za element z katalogu firm tuningowych). Koszty eksploatacji podniesie także zawieszenie, które względem standardowej wersji wyraźnie utwardzono. Dzięki temu to właśnie pokonywanie ciasnych zakrętów sprawia największą przyjemność za kierownicą azjatyckiego zawadiaki.
Niestety sportowe właściwości jezdne okupione są wyższymi cenami części zamiennych, wymiana amortyzatora wiąże się z wydatkiem około 650 złotych. Montaż przednich tarcz hamulcowych uszczupli portfel właściciela nawet o 500 złotych. Suzuki Swift Sport czwartej generacji to doskonała zabawka dla dużych chłopców, dla dziewczynek także, ceniących ponad osiągami trakcję i umiarkowane koszty utrzymania. Inwestując 25 - 30 tysięcy złotych możemy stać się szczęśliwymi właścicielami praktycznie bezawaryjnego miejskiego agresora, którym bez trudu zaparkujemy w zatłoczonym centrum lub pod galerią handlową.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl
"Suzuki Swift Sport" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, benzynowy" |
Pojemność silnika cm3 | "1 586" |
Moc KM / przy obr./min | "125 / 6 800" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "148 / 4 800" |
Skrzynia biegów | "manualna, 5-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "200" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "8,9" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "8,7 / 6 / 7" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "9-12 / 6,5-7 / 8" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "213 / b.d." |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "3 765 / 1 690 / 1 500" |
Cena wersji podstawowej w zł | "-" |
Cena testowanego modelu w zł | "25 000 - 30 000" |
Plusy | null |
Minusy | null |