Pojazdy z logo Range Rover nie są częstym widokiem na ulicach. Przede wszystkim ze względu na swoją cenę. Szczególnie flagowego modelu Range Rovera, który w bogato doposażonej wersji przekracza granicę nawet pół miliona złotych!
Troszkę tańszy jest mniejszy, stylizowany sportowo SUV Range Rover Sport. W Polsce jego ceny zaczynają się „już” od 226 tysięcy złotych za 190-konną wersję z dieslem V6 pod maską. Zaoszczędzone w ten sposób przy zakupie pieniądze, radzimy zainwestować w jego ekstremalną przeróbkę u specjalisty od tych aut firmy Arden. Niemiecki tuner zasłynął z przeróbek Jaguarów, ale już od kilku lat chętnie spełnia nawet najskrytsze życzenia właścicieli luksusowych SUV'ów z logo brytyjskiej marki.
Najnowszą propozycją jest „uskrzydlona” wersja modelu Sport. Przednie drzwi umieszczono na odchylanych zawiasach wykonanych z najprawdziwszej polerowanej stali. Po dotknięciu przycisku w środku, lub na pilocie (za dopłatą) skomplikowany mechanizm amortyzatorów gazowych najpierw odsuwa od auta drzwi na kilka cm, po czym odchyla je do góry niczym w Lamborghini. Proces przebiega całkowicie automatycznie i trwa około 30 sekund, co pozwala właścicielowi spokojnie obserwować reakcję przechodniów, szczególnie płci żeńskiej. Aby jeszcze bardzie zwrócić na siebie uwagę, proponujemy zamówienie jednego z pakietów optycznych oferowanych przez Ardena. Ten o nazwie AR5 zawiera nakładki poszerzające błotniki, szereg spoilerów i 19-calowe obręcze kół. Ale prawdziwy „lans” to pakiet AR6, w którym zamiast obręczy 19-calowych, wnęki kół szczelnie wypełniają felgi o średnicy aż 23 cali!
Aby nasz Range nie był zawalidrogą Arden przeprowadzi niezbędne modyfikacje w silniku. I tak w przypadku topowgo diesla TDV8, moc wzrasta do 315 KM i 700 Nm momentu obrotowego. W benzynowym V8 pod prawą nogą kierowcy spoczywa już 480 KM, co pozwala mknąc po lewym pasie niemieckiej autostrady nawet 270 km/h (pod warunkiem zamówienia specjalnych opon szosowych Pirelli). Chęć wyróżnienia się w tym przypadku nie kosztuje mało. Montaż drzwi typu „gullwing” to wydatek 19,635 euro w Niemczech (bez podatku)
, pakiet AR6 to kolejne 20 tysięcy, zmiany w silniku co najmniej 8 tysięcy. Po zsumowaniu okazuje się, że lepiej pozostać dyskretnym i wybrać „zwykłego” Range Rovera.
Informacja Mototarget