Tymi samochodami jeździ Zbigniew Stonoga
Zbigniew Stonoga to dla wielu prawdziwy bohater. Ma za sobą skuteczną walkę z wymiarem sprawiedliwości, a do tego nie bał się udostępnić akt afery podsłuchowej. Nie wszyscy jednak wiedzą, że wcześniej swoją niechęć do rządzących oraz instytucji publicznych wyrażał jeżdżąc ekskluzywnymi samochodami w kilku przypadkach odpowiednio oklejonymi.
Niekonwencjonalne podejście do sportowych aut
Zbigniew Stonoga ma za sobą skuteczną walkę z wymiarem sprawiedliwości, a do tego nie bał się udostępnić akt afery podsłuchowej. Nie wszyscy jednak wiedzą, że wcześniej swoją niechęć do rządzących oraz instytucji publicznych wyrażał jeżdżąc ekskluzywnymi samochodami w kilku przypadkach odpowiednio oklejonymi.
Na początku sieć podbiło zdjęcie białego Audi R8 V10 pierwszej generacji, które jeździło z napisami „Pierydole Fiskusa i złodziei z Wiejskiej”. Samochód błyskawicznie zyskał popularność. Sam Pan Zbigniew występował z nim w tle w kilku filmach umieszczonych w serwisie Youtube. Napęd takiego Audi to 525-konny silnik o pojemności 5,2l. Auto, niezależnie od skrzyni biegów (automatyczna lub manualna) rozpędzało się do 100 km/h w 3,9 s. Obecna generacja R8 kosztuje nieco ponad 540 tys. zł.
Ferrari F430
Kolejne nagranie Pana Stonogi oraz superauto także zrobiło furorę w internecie. Tym razem widzowie zobaczyli czerwone Ferrari F430 z napisem „Złodzieje z Wiejskiej oddajcie Polskę”. Podobnie jak w przypadku Audi R8, również tutaj sercem był centralnie umieszczony silnik, ale o zupełnie innych parametrach. To 4,3-litrowa jednostka V8 o mocy 490 KM dająca możliwość przyspieszenia do 100 km/h w zaledwie 4 s.
Ferrari California
Samochodem, z którym w tle występował ostatnio Zbigniew Stonoga jest Ferrari California. Podobnie jak dwa pierwsze auta, również je okleił stosownym napisem. Tym razem było to „Bronek, nie rób obciachu i wyjdź za bramę”. Auto idealne na słoneczną pogodę ma umieszczony z przodu silnik V8 o pojemności 4,3 l i mocy 490 KM. Czas potrzebny do osiągnięcia 100 km/h to niespełna 4 sekundy. Obecnie na rynku dostępny jest następca w postaci Californi T kosztujący ok. 1 mln zł.
Ferrari 458 Italia
Później w internecie pojawiło się nagranie, na którym widać pana Stonogę w Ferrari 458 Italia. Tym razem obyło się bez naklejania napisów. Na temat tego auta pan Zbigniew był nieco bardziej wylewny i skomentował je mówiąc, że jest bardzo plastikowe i gruchoczące. Do tego stuka, puka i zgrzyta mimo tego, że jest nowe z salonu. Jedno jest pewne - na osiągi tego auta nie można narzekać. Serce 458 Italia to silnik V8 o pojemności 4,5l i mocy 570 KM. Dzięki niemu, samochód rozpędza się do 100 km/h w 3,4 s. Model ten nie jest już produkowany. Doczekał się następcy w postaci 488 GTB. Nowość kosztuje na polskim rynku nieco ponad 1 mln zł.