<a href="https://moto.wp.pl/renault-6062003118257281c">Renault</a> Clio towarzyszy nam w codziennej tułaczce niemal od zawsze. Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych samochodów francuskich o ogromnej popularności, czego dowód stanowi ponad 10 milionów sprzedanych egzemplarzy od chwili debiutu w 1990 roku. O jego udanej konstrukcji, świadczą ponadto 2 zaszczytne tytuły w konkursie Samochód Roku na Świecie. Standardowa wersja hatchback obecnej, trzeciej generacji, dostępna jest na rynku od blisko 5 lat, natomiast odmiana, której postanowiliśmy się bliżej przyjrzeć, pojawiła się dwa lata później.
Grandtour wytwarzany na terenie tureckich zakładów, zachowuje raczej neutralny charaktery stylistyczny. Typowa dla kombi bryła skrywa w sobie liczne detale pokrewne z pozostałymi modelami francuskiego koncernu i dość pokaźne jak na tę klasę gabaryty. Długość pojazdu nieznacznie przekraczająca 420 cm i rozstaw osi na poziomie 257,5 cm, mogą zwiastować obszerne i funkcjonalne (jak przystało na Renault) wnętrze.
I rzeczywiście, po zajęciu miejsca zarówno z przodu jak i z tyłu, można odnieść wrażenie, iż siedzimy w kompaktowym aucie sprzed kilku lat. Cztery dorosłe osoby nie powinny mieć trudności z wygodnym usadowieniem się, natomiast 439-litrowy bagażnik o podwójnej podłodze, z łatwością skryje niezbędny ekwipunek przed weekendową wyprawą.
<a href="http://moto.wp.pl/renault-clio-grandtour-1-2-tce-6062060719576193g">TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ RENAULT CLIO GRANDTOUR</a>
Równie dobrze prezentuje się jakość zastosowanych materiałów. To z czym jeszcze w latach 90. Francuzi mieli spore problemy, dziś już nikogo nie odstrasza. Bardzo przyzwoicie wykończony przedział pasażerski legitymuje się optymalną praktycznością i ergonomią, której nie powstydziliby się Niemcy. Chociaż trochę zastrzeżeń możemy mieć w stosunku do miejsca pracy kierowcy.
Zbyt płytko wyprofilowane fotele, choć wystarczająco wygodne, nie zapewniają odpowiedniego trzymania bocznego, a regulowana w jednej płaszczyźnie kierownica nie pomoże we właściwym ustawieniu. Przyzwyczajenia wymagać też będą specyficzne i króciutkie dźwigienki umieszczone przy kole sterowym, odpowiadające za obsługę wycieraczek i świateł. Ale z drugiej strony, ów detale zdecydowanie poprawiają radość z codziennego użytkowania i zawsze będą wzbudzały zainteresowanie współpodróżujących.
Małe auta miejskie kojarzą się zazwyczaj z niewielkimi jednostkami napędowymi o umiarkowanym apetycie na paliwo i godnej pożałowania dynamice. W erze dowsizingu silniki owszem może i nie dysponują 6 cylindrami i rasowym brzemieniem, ale za sprawą efektywnej turbinki, mogą utrzeć nosa niejednemu bardziej sportowemu zawodnikowi.
Podobnie wygląda sytuacja w testowym egzemplarzu, który otrzymał doładowany motor o skromnej pojemności 1.2 litra, rozwijający aż 100 KM i 145 Nm uzyskiwanych przy 3 tysiącach obr./min. Zestaw nad wyraz wystarczający do sprawnego przemieszczania, biorąc pod uwagę fakt, iż auto ledwie przekracza masę 1100 kilogramów. Do pierwszej setki rozpędza się w 11,2 sekundy, natomiast wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się dopiero na wartości 188.
W praktyce ów parametry przekładają się na zadowalającą dynamikę i niezłą elastyczność. Już od niskich obrotów niezależnie od wybranego biegu, samochód ochoczo nabiera prędkości, aby jeszcze w górnej części skali obrotomierza zyskać drugi oddech. Moc rozwija harmonijnie bez efektu turbodziury i pozwala bezpiecznie wykonywać wszelkiej maści manewry wyprzedzania. Nawet na piątym, najwyższym biegu, nie sprawia mu to większych trudności, chociaż przy pełnym obciążeniu, konieczne okażą się częstsze redukcje.
<a href="http://moto.wp.pl/renault-clio-grandtour-1-2-tce-6062060719576193g">TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ RENAULT CLIO GRANDTOUR</a>
W kwestii ekonomii, Grandtour nie powala na kolana. W intensywnym ruchu miejskim, zadowoli się średnio 8-9 litrami na każde 100 kilometrów, ale w spokojnie pokonywanej dłuższej trasie, wskazanie na wyświetlaczu komputera pokładowego spadnie o 2-3 litry. Byłoby jeszcze niższe, gdyby konstruktorzy zdecydowali się zastosować 6-stopniową przekładnię.
Zestrojenie zawieszenia i precyzja pracy układu kierowniczego niestety nie uzupełnia się zbyt dobrze z charakterem jednostki napędowej. Mimo, iż możemy użyć w tym przypadku przetartego sformułowania, iż stanowi kompromis między satysfakcjonującym komfortem a odpowiednią sztywnością, to nieco gumowata skrzynia biegów wespół z mało bezpośrednim układem kierowniczym skutecznie ograniczą temperament rajdowców-amatorów. Niemniej w codziennej jeździe te niedomagania będą miały marginalne znaczenie.
Clio w rodzinnym nadwoziu z przyzwoitym bagażnikiem, stanowi tańszą alternatywę dla nieco bardziej wszechstronnych kompaktów. Dzięki przestronnemu wnętrzu, dynamicznemu silnikowi i co najważniejsze, dość przystępnej cenie, z powodzeniem podtrzymuje od lat dużą popularność i wysokie lokaty w rankingach sprzedaży.
Piotr Mokwiński
"Renault Clio Grandtour 1.2 TCE" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "benzyna, R4 turbo" |
Pojemność silnika cm3 | "1149" |
Moc KM / przy obr./min | "100 / 5500" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "145 / 3000" |
Skrzynia biegów | "manualna, 5-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "188" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "11,2" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "7,3 / 4,6 / 5,5" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "8,5 / 6,3 / 7,3" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "439 / 1277" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4233 / 1720 / 1513" |
Cena wersji podstawowej w zł | "40 900" |
Cena testowanego modelu w zł | "57 710" |
Plusy | null |
Minusy | null |