Test: Audi Q5
Mimo swych lat, cały czas w formie
None
Paleta modeli Audi poddawana jest ciągłym retuszom, aby nadążyć i skuteczniej konkurować z najgroźniejszymi rywalami ochrzczonymi mianem premium. Podobny los czeka zapewne także Q5, które o dominację w segmencie walczy z BMW X3 i Mercedesem GLK. Mimo kilku lat na karku, wygląda wciąż świeżo i może się podobać.
Dość zachowawczy design spotyka się ze sporym zainteresowaniem klientów w Polsce. W zeszłym roku z salonów wyjechało aż 906 tych crossoverów, zaś do stycznia do września 2011, dilerskie bramy opuściło 657 samochodów. To niemało, biorąc pod uwagę fakt, że cennik otwiera kwota 132 tys. zł za 143-konnego diesla z napędem na przednią oś. Wszystkie pozostałe pozycje zostały doposażone w napęd na cztery koła i startują z pułapu znacznie przekraczającego 150 tys. zł. Pod redakcyjne skrzydła trafiła wersja wysokoprężna w wariancie o mocy 170 KM i oczywiście systemem quattro.