TEST: Audi A4 2.0 TDI - perfekcjonista

To nie tylko hit wśród prywatnych importerów pojazdów z drugiej ręki, ale również jeden z najważniejszych produktów koncernu z Ingolstadt. Ostatnia generacja zaprezentowana po raz pierwszy we Frankfurcie w 2007, dostępna w wariancie klasycznej limuzyny i praktycznego kombi. Ostatnio dołączył do tego grona delikatnie uterenowiony Allroad. My postanowiliśmy zweryfikować wartość 4-drzwiowego sedana ze 170-konnym wysokoprężnym sercem pod maską.

Jego stylistyka nie odbiega od palety modelowej producenta. LED-owe łezki wkomponowane w przednie lampy, wydatna atrapa Single Frame z chromowanym emblematem i obwódką, a także dynamicznie narysowana bryła nadwozia, to typowe wyróżniki tego przedstawiciela segmentu D. Podobieństwo do większych braci, jest tutaj niepodważalnym atutem, co nie zmienia faktu, iż nikt nie powinien zarzucić mu braku indywidualnego charakteru. Całość prezentuje się bardzo elegancko, a zarazem dynamicznie.

Równie dużo wyszukanych smaczków stylistycznych, odnajdziemy wewnątrz pojazdu. W stosunku do poprzednika, najnowsze wcielenie nieco urosło w każdej płaszczyźnie, jedynie poza wysokością. Dzięki temu czwórka rosłych pasażerów nie powinna mieć trudności w zajęciu wygodnej pozycji. Jedynie osobom o predyspozycjach koszykarskich zajmujących miejsce na tylnej kanapie, może przeszkadzać bliskość oparć przednich foteli. Długonogie modelki, także odczują delikatny dyskomfort. Nikt natomiast nie powinien narzekać w przedniej części samochodu. Przyzwoicie wyprofilowane fotele z elektryczną regulacją, zapewnią odpowiedni komfort nawet podczas bardzo długich podróży, a przy okazji, pozwolą się zrelaksować za kierownicą - brakuje tylko funkcji masażu. Bardzo dużo uwagi poświęcono
rozmieszczeniu przełączników obsługujących rozmaite urządzenia pokładowe. Widać, że dla konstruktorów pojęcie wzorcowej ergonomii, nie jest obce. Dostęp do pokręteł sterujących automatyczną klimatyzacją, zaawansowaną stacją multimedialną, czy chociażby kalibracji telefonu zewnętrznego z autem, nie stanowi najmniejszego problemu. Także jakość zastosowanych materiałów wykończeniowych oraz ich spasowanie, nie budzą żadnych wątpliwości. W zdecydowanej większości, dominują miękkie i przyjemne w dotyku plastiki.

Jak przystało na luksusową i rodzinną limuzynę, w Audi nie brakuje również przemyślanych schowków na podręczne drobiazgi, jak i wakacyjne torby. Bagażnik o pojemności 480 l z powodzeniem pomieści wyjazdowy ekwipunek, ale dość mały otwór załadunkowy, może nieco utrudnić życie. W kabinie odnajdziemy szereg zakamarków, które pomogą w ukryciu przedmiotów codziennego użytku, a przy okazji nie przyciągną uwagi przypadkowych ulicznych złodziejaszków.

Największym jednak atutem niemieckiego przedstawiciela segmentu Premium, jest z pewnością układ jezdny sprzęgnięty z wysokoprężną jednostką napędową. Pojazdy z czterema kołami na masce, od kilkudziesięciu lat słyną ze świetnego prowadzenia. Zagorzali miłośnicy sportów motorowych, z pewnością pamiętają sukcesy modelu Quattro z początku lat 80. w Grupie B. Nie dawał on wówczas szans włoskim, czy chociażby francuskim konkurentom.

Lata doświadczeń i systematycznych udoskonaleń, przynoszą rezultaty w postaci zawieszeń dzisiejszej palety modelowej. W przypadku A4, trudno wytknąć mu jakieś niedomagania. Układ kierowniczy działa wyjątkowo precyzyjnie, odpowiednia sztywność pozwala pewnie i dynamicznie pokonywać nawet ciasne zakręty, natomiast sposób wybierania nierówności, nie pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście przydałby się napęd na obie osie, ale wymaga on dopłaty 13 tys. zł. Bez dwóch zdań, warto w niego zainwestować.

Niemniej jednak prezentowany egzemplarz z napędzanymi przednimi kołami, także całkiem nieźle sobie radzi. Mimo 170 KM i 350 Nm, nie wykazuje większych problemów z przyczepnością, zaś dzięki momentowi dostępnemu już od 1 750 obr./min, gwarantuje bardzo dobrą elastyczność. Błyskawiczna reakcja na gaz bez względu na obłożenie pasażerami sprawia, że wyprzedzanie kolumny ciężarówek to bułka z masłem. W sytuacji, gdy zechcemy wykorzystać cały potencjał silnika, a nie do końca pewnie czujemy się za kierownicą, z pomocą przyjdzie nam cały sztab elektronicznych systemów wspomagających utrzymanie właściwego toru jazdy. Ponadto podczas nocnych eskapad po terenach niezabudowanych, przydatne okażą się adaptacyjne reflektory ksenonowe, wydłużające snop światła przy prędkościach wyższych niż 120 km/h. Marki Premium mają to do siebie, że trzeba za nie słono płacić. Nie inaczej jest w przypadku Audi. A4 w bazowej wersji ze 170-konnym motorem Diesla pod maską, kosztuje blisko 135 tys. zł. Po doposażeniu auta do poziomu
testowej specyfikacji, jego wartość wzrośnie do aż do 184 tys. zł. Na szczęście w zamian otrzymamy świetne nagłośnienie Bang&Olufsen, system redukujący zużycie paliwa Start&Stop - sprawdza się, bo w mieście średnie spalanie oscylowało w okolicach 8 l - skórzaną tapicerkę i wiele elektronicznych udogodnień, bardziej lub mniej przydatnych w codziennej eksploatacji.

* TUTAJ ZOBACZYSZ WIĘCEJ ZDJĘĆ TEGO AUDI A4 * Piotr Mokwiński

"Audi A4 2.0 TDI" - DANE TECHNICZNE