Subaru Levorg
Kombi o sportowych genach
Większości z nas Subaru kojarzy się z mocnymi samochodami o zdecydowanie sportowym charakterze, stałym napędem na cztery koła oraz z silnikami typu bokser. Tak najkrócej scharakteryzować można na przykład model WRX STI. A czy można mieć to w kombi? Japoński koncern stara się przekonać świat, że tak, a pomóc w tym ma im nowy model w europejskiej gamie - Levorg.
Większości z nas Subaru kojarzy się z mocnymi samochodami o zdecydowanie sportowym charakterze, stałym napędem na cztery koła oraz z silnikami typu bokser. Tak najkrócej scharakteryzować można na przykład model WRX STI. A czy można mieć to w kombi? Japoński koncern stara się przekonać świat, że tak, a pomóc w tym ma im nowy model w europejskiej gamie - Levorg.
Samochód, który trafił właśnie do salonów w Polsce, występuje jedynie w nadwoziu kombi i jest zawieszony pomiędzy segmentami C i D. Długość równa 4,69 m przekłada się tu na spory rozstaw osi - 2,65 m. To tylko o 9 cm mniej niż w przypadku wyraźnie większego modelu Outback. Wnętrze Levorga jest mocno inspirowane wystrojem kabiny pasażerskiej modelu WRX STI. Centralne miejsce na desce rozdzielczej zajmuje nowy system multimedialny. Nad nim i środkowymi nawiewami znalazł się trzeci wyświetlacz, prezentujący godzinę lub najważniejsze dane dotyczące jazdy.
Pod maską nowości Subaru pracuje debiutujący w Europie benzynowy silnik 1,6 GT-S. Doładowana jednostka w układzie bokser osiąga moc 170 KM i maksymalny moment obrotowy wynoszący 250 Nm - to parametry podobne do wolnossącej jednostki 2,5 i dostępnej chociażby w Outbacku. Efekty pracy silnika trafiają na cztery koła w sposób ciągły, a pośrednikiem w tym dziele jest bezstopniowa przekładnia. Rozwiązanie to może nie przypadnie każdemu do gustu, ale dzięki niemu auto można wyposażyć w aktywny tempomat oraz wysoko oceniony przez amerykański instytut IIHS system EyeSight, zapobiegający kolizjom.
Cena podstawowej wersji Subaru Levorg to 28 tys. euro. Za najbogatszą z trzech dostępnych konfiguracji, zawierającą m.in. aluminiowe pedały, nawigację, skórzaną tapicerkę i wszystkie systemy bezpieczeństwa, trzeba zapłacić 32,5 tys. euro.