Wyjątkowe złomowisko w lesie
Tabanecki mógł być ze swojej kolekcji dumny:
- Było tam ze 200 samochodów, motocykli nikt nawet nie liczył. Bugatti, Mercedesy 540 i 230, Porsche takie jak miała Maryla Rodowicz i dużo więcej. Tutaj jest tylko część kolekcji – reszta stoi w kilku garażach w Warszawie.
Na pytanie, w jaki sposób pan Tabencki zgromadził tak pokaźną liczbę pojazdów w czasie, kiedy jeden samochód w rodzinie był luksusem, odpowiada zdawkowo:
- Tadeusz pracował w wydziale komunikacji na Pradze i mógł kupować samochody z wojska i innych służb – miał taką możliwość, więc kupował.