To będzie kiepski rok na rynku samochodów używanych, twierdzi "Rzeczpospolita". Prywatny import - główne źródło jego zasilania - mocno osłabł.
Po 11 miesiącach zarejestrowanych zostało niecałe 610,4 tys. sprowadzonych aut. To o 9,4 proc. mniej niż od stycznia do listopada minionego roku. W samym listopadzie liczba rejestracji zmalała w porównaniu z 2010 r. o 15 proc. i wyniosła niespełna 47 tys. sztuk.
Sprzedaż pojazdów z drugiej ręki kurczy się więc w szybszym tempie niż nowych. Ta ostatnia zmalała od stycznia o 8,9 proc.
Obroty autokomisów zmniejszyły się także wskutek spadku wartości transakcji. Kupujący poszukują teraz aut za przeciętnie 15 tys. zł, podczas gdy rok temu za 20 tys. zł, a nawet więcej, podaje "Rz".
sj