Pokonaliśmy nią 1500 km z Gdańska... do Gdyni!
Manewrowanie tak wielkim statkiem nie jest proste, zwłaszcza, że operację cumowania do nabrzeża portu przeprowadza się na sterowaniu ręcznym, z dokładnością do pięciu centymetrów. W przeciwnym razie nie otworzy się rampa załadunkowa. Nie ma żadnego park assist. To zupełnie inaczej, niż w Skodzie Rapid, którą można precyzyjnie zaparkować bez żadnych trudności, w dodatku z pomocą czujników. W przeciwieństwie do kapitana promu, kierowca Skody ma znakomitą widoczność we wszystkich kierunkach.