W porównaniu do grupy wiekowej 25-64 ryzyko spowodowania wypadku przez osoby powyżej 65 roku życia wzrasta o 16 proc. Jest to najczęściej spowodowane względami zdrowotnymi.
Młodzi dwukrotnie rzadziej wymuszają pierwszeństwo niż starsi. Najbezpieczniej jeździmy w latach "aktywności zawodowej". Młodych charakteryzuje brak doświadczenia, brawura oraz zbyt wysoka ocena własnych umiejętności. W przypadku osób powyżej 65 roku życia największą bolączką jest malejący refleks, mniejsza zdolność widzenia i słyszenia. Są oni jednak zwykle bardziej rozważni i ostrożni.
Nie ma określonego limitu, w którym należy przestać prowadzić auto - dla jednej osoby będzie to 65 lat, dla innej zdecydowanie później. Trudno jest wyczuć granicę, jeśli nie zauważyliśmy nagłej, odczuwalnej zmiany np. w widzeniu.
W wielu krajach seniorzy-kierowcy muszą poddawać się obowiązkowym badaniom kontrolnym. W Polsce nie ma takich uregulowań, jednak nie zwalnia to starszych z odpowiedzialności. Nie można czekać na wypadek tylko trzeba być świadomym sygnałów które powinny budzić niepokój - wzrost niebezpiecznych sytuacji na drodze, trudności w dostrzeganiu pieszych czy większe zdenerwowanie "za kółkiem".
Ból czy sztywność szyi mogą utrudnić oglądanie na boki, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku zmiany pasa ruchu. Z kolei ból i uczucie ciężkości w nogach mogą sprawić wolniejsze przekładanie nogi z pedałów a co za tym idzie - wolniejszą reakcję.
Na możliwości prowadzenia wpływ mają również przyjmowane leki - dlatego też warto zapytać lekarza o efekty uboczne. Niektóre z nich same nie wpływają na możliwość kierowania pojazdem, ale już w połączeniu z innymi mogą znacznie osłabić koncentrację.
Seniorzy, którzy zaczynają gorzej czuć się podczas kierowania mogą unikać podróży w godzinach szczytu i wybierać mniej zatłoczone trasy. Gdy czas reakcji zaczyna się wydłużać, należy dbać o zachowanie większego odstępu za poprzedzającym pojazdem.
Źródło: Szkoła Jazdy Renault
/ll