Samochody spod znaku smoka
Tak robi się biznes
Chiny to dla większości producentów dzisiaj jeden z najważniejszych rynków na świecie i znajdą oni każdy sposób, żeby sprzedać więcej samochodów
Chiny to dla większości producentów dzisiaj jeden z najważniejszych rynków na świecie. Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z firmą produkującą popularne kompakty, czy z luksusową marką z najwyższej półki. Nikt nie może sobie pozwolić na ominięcie Chin. Z szybko rosnącego rynku trzeba wycisnąć ile się da.
Specjaliści od marketingu już wielokrotnie udowodnili, że jeśli tylko istnieje jakiś sposób na wyciągnięcie pieniędzy od klientów, to oni na niego wpadną. Wśród luksusowych marek w Chinach takim hasłem-kluczem jest "przedłużona wersja". Teraz jednak producenci postanowili uderzyć w nutę patriotyczną i, co by nie mówić, nieco stereotypową. W chińskim horoskopie właśnie mamy rok smoka, dlatego producenci wpadli na pomysł, że wystarczy wyszyć tego mitycznego stwora na zagłówku i już można podnieść cenę samochodu nawet kilkukrotnie.
Wydawałoby się, że samochody prezentowane na następnych stronach są najlepszymi przedstawicielami swoich gatunków i nie potrzebują tanich chwytów marketingowych. Okazuje się jednak, że jest inaczej.