Samochody, które chcesz kupić, ale nie powinieneś
Auto premium, gdy nie masz zarobków premium
Polaków nie stać na nowe samochody? Nie do końca. Bo spośród używanych, bardzo chętnie wybierają tzw. klasę premium. Kilkuletnie egzemplarze są w zasięgu portfela i nierzadko w cenie nowego popularnego modelu segmentu B lub C.
Najczęściej wyszukiwanym w ogłoszeniach używanym autem w 2018 roku było BMW Serii 3, kolejnym Audi A4, a trzeci Volkswagen Golf odcina dwa powyższe od kolejnych – BMW Serii 5 i Audi A6. A zatem w pierwszej piątce poszukiwanych samochodów używanych są cztery modele premium. Gorzej, gdy dojdzie do zderzenia z rzeczywistością. Oto dwa ciekawe przykłady.
Bardzo dobrze zarabiający znajomy, po kilku latach posiadania młodego egzemplarza BMW Serii 5 "ma już dość wydatków" i "nikomu nie poleciłby tego modelu". I wcale nie dlatego, że go nie stać. Mimo to, przesiada się na Volkswagena. Inny, gdy dowiedział się od księgowej, ile rocznie wydaje na utrzymanie (serwis, paliwo, ubezpieczenie) swojego Audi Q7, zarejestrowanego na firmę, pozbył się go w okamgnieniu.
Narzekanie na awaryjność BMW czy Audi to często pokłosie zakupu samochodu, na który wiele osób po prostu nie stać lub nie zdają sobie sprawy z faktycznych kosztów utrzymania. Kiedy więc można kupić auto premium? Wtedy, gdy nagły wydatek rzędu 5000-10 000 zł nie stanowi dla ciebie czegoś, czego nie udźwignie twój domowy budżet. Auto premium jest nierzadko 3-5 razy droższe w utrzymaniu i naprawach niż podobnej wielkości model popularny.