Na drodze koło Lubaczowa doszło do niecodziennego zdarzenia. Samochód uderzył w konia, na którym wierzchem jechał 22-letni mężczyzna. Młody jeździec ranny trafił do szpitala. Ucierpiało również zwierzę, ale obrażenia nie są poważne. Przypominamy o tym, że prawo o ruchu drogowym zabrania jazdy wierzchem po drodze w czasie niedostatecznej widoczności.
Wczoraj około 18:30 dyżurny komendy w Lubaczowie otrzymał zgłoszenie o wypadku, na skutek którego do przydrożnego rowu wpadł samochód osobowy, ale też wierzchowiec i jeździec. Policjanci, którzy zajmowali się tą sprawą ustalili, że zarówno samochód jak też jadący wierzchem zmierzali w tym samym kierunku. Okazało się, że jeździec nie zadbał o bezpieczeństwo, o zmierzchu nie był widoczny na drodze. Ranny mężczyzna został objęty opieką medyczną, trafił do szpitala na obserwację. Zwierzęciem zajął się weterynarz.
Przypominamy, że zgodnie z art. 36 prawa o ruchu drogowym jazda wierzchowcem po drodze twardej w warunkach niedostatecznej widoczności jest zabroniona. Za złamanie tej zasady grozi kara grzywny do 500 zł.
W innym czasie jadący wierzchem powinien korzystać z innych dróg. Jednak, gdy nie ma takiej możliwości może jechać drogą twardą, jednak poboczem, a po jezdni wyłącznie wtedy, gdy nie ma pobocza. W takim przypadku jadącego konno obowiązują te same zasady co kierujących innymi pojazdami, m.in. obowiązki:
• jazdy prawą stroną jezdni
• zachowania szczególnej ostrożności oraz ustąpienia pierwszeństwa innemu uczestnikowi przy włączaniu się do ruchu
• przestrzegania przepisów dotyczących wykonywania manewrów, np. zmiany kierunku jazdy czy też omijania przeszkód
Źródło: Komenda Główna Policji