Samochód roku w wersji kombi

O marce Opel mówi się ostatnio bardzo wiele i przede wszystkim w kontekście kryzysu, groźby zamykania fabryk i grupowych zwolnień pracowników. Sytuacja jest bardzo trudna. Stojąc na krawędzi, firma potrzebuje naprawdę dobrego produktu, który uratuje sprzedaż. Wiele wskazuje na to, że może nim być zdobywca tytułu Car of the Year 2009, Opel Insignia. Na rynek wchodzi właśnie wersja kombi o nazwie Sports Tourer.

W gamie dziewięciu oferowanych dla tego modelu silników o mocach od 110 do 260 KM, znalazły się dwie premierowe propozycje. Pierwsza to typowy przykład downsizingu: benzynowy silnik 1.6 turbo Ecotec o mocy 180 KM i maksymalnym momencie 230 Nm. Druga – wysokoprężna jednostka common rail 2.0 BiTurbo CDTi Ecotec, dysponująca mocą 190 KM i momentem 400 Nm. Według producenta, ma ona zapewniać zużycie paliwa na poziomie 6,5 litra. Wyposażona w benzynowy silnik 1.6 turbo Insignia przyspiesza do setki w 8,9 sekundy. W wersji z dieslem – w 8,8 sekundy.

Nowy silnik 2.0 CDTi dostępny jest tylko w wersji z napędem na cztery koła - Adaptative 4x4. Dzięki dwóm sprężarkom, udało się zniwelować zjawisko „turbodziury”. W niskim zakresie obrotów silnik wspomaga mała turbina, zapewniając szybką reakcję na dodawanie gazu, a powyżej 3000 obr./min. do akcji wkracza większa turbosprężarka. W ciągu najbliższego roku wprowadzony zostanie również wariant ecoFLEX, o znacznie niższym zużyciu paliwa i emisji CO2.

* GALERIA ZDJĘĆ * Insignia Sports Tourer oferuje wystarczająco dużo miejsca dla dwóch osób na przednich siedzeniach. Z tyłu jest dosyć twardo, a za sprawą opadającej linii dachu, wysokim pasażerom brakuje nieco miejsca nad głową. Największą zaletą jest, jak na kombi przystało - przestrzeń bagażowa. Jej długość to 1,91 cm, czyli całkiem sporo w stosunku do długości całego samochodu (4,91 cm). Nie zmienił się przy tym rozstaw osi, który tak, jak w sedanie wynosi 2,74 m.

Bagażnik pomieści 540 litrów ładunku, a po złożeniu tylnych siedzeń do dyspozycji mamy przestrzeń o objętości do 1530 litrów. W utrzymaniu porządku pomaga, znany z innych modeli Opla, system Flex Organizer. Zestaw siatek i składanych ścianek działowych może być zamocowany do dwóch poziomych szyn, biegnących wzdłuż każdego boku przestrzeni ładunkowej.

Załadunek ułatwia klapa, a właściwie cała tylna ściana, która za dopłatą może być otwierana elektrycznie. Mechanizm działa dwustopniowo i można go zaprogramować tak, by pokrywa bagażnika otwierała się tylko do momentu, aż zrówna się z dachem. Ta funkcja przyda się np. w niskim garażu. Ciekawie rozwiązano problem oświetlenia pojazdu. Ponieważ wraz ze ścianą ku górze wędrują również lampy, po jej podniesieniu zapalają się wbudowane pod spodem mniejsze światła, zapewniające bezpieczeństwo, np.: podczas postoju na poboczu z otwartym bagażnikiem.

Wady? Niewielka tylna szyba i bardzo masywne słupki D, skutecznie ograniczają widoczność. W manewrowaniu nie pomagają też maleńkie lusterka z mocno ściętymi, zewnętrznymi krawędziami.

Za komfort podróżowania odpowiada montowany jako opcja system FlexRide, który zwiększa stabilność oraz zapewnia elektronicznie sterowane tłumienia drgań. FlexRide daje również kierowcy wybór pomiędzy trzema trybami prowadzenia samochodu. Oprócz standardowego ustawienia, kierowca może wybrać tryb komfortowy „Tour”, albo bardziej twardą jazdę „Sport”. Sports Tourera doposażono jeszcze w automatyczny system poziomowania tylnej osi.

Niektóre wersje silnikowe są oferowane łącznie z napędem Adaptive 4x4 z hydraulicznym sprzęgłem Haldex i elektronicznie sterowanym dyferencjałem o ograniczonym poślizgu eLSD, który rozdziela moment obrotowy, zapewniając stabilność i optymalną trakcję. To rozwiązanie znamy również z innych modeli koncernu GM, np.: Saaba Turbo X. Wersje z fabrycznie zamontowanym hakiem do holowania przyczepy, są doposażone z ESP z programem wspomagania stabilności przyczepy.

* GALERIA ZDJĘĆ * Podobnie, jak „zwykła” Insignia, Sports Tourer ma w wyposażeniu kamerę Opel Eye, która rozpoznaje niektóre znaki drogowe i ostrzega kierowcę, gdy mimowolnie zjedzie ze swojego pasa ruchu. Kolejne rozwiązanie, znane z wersji liftback, to reflektory AFL+, które mają dziewięć trybów pracy. Bogato wyposażone wersje oferowane są z tapicerką, odporną na plamy.

Swoje pierwsze kombi (model Olympia Rekord) Opel zaprezentował w 1953 roku. W roku 1963 wyprodukował pierwsze kombi w segmencie samochodów kompaktowych. Był to Kadett Caravan. W roku 1970 pojawił się model „Voyage”, czyli Ascona kombi. Przełomem w zakresie mocy i osiągów w 1989 roku była Omega Caravan 24V, z sześciocylindrowym, rzędowym silnikiem o mocy 204 KM. W roku 1993 wprowadzono najmocniejszą w swojej klasie Astrę Caravan 16V z silnikiem o mocy 150 KM.

W roku 2005 pojawiła się Vectra Caravan OPC, czyli szybkie kombi z turbodoładowanym silnikiem V6 o pojemności 2.8 l i mocy 255 KM. Teraz przyszła kolej na nowego Opla Insignię Sports Tourer. Nie znamy jeszcze cen na polskim rynku. Wiadomo jednak, że Sports Tourer ma być droższy od hatchbacka o ok. 4,5 tys. zł. Nowe kombi Opla będzie dostępne w dziewięciu wersjach silnikowych i czterech poziomach wyposażenia: Essentia, Edition, Sport i Cosmo.

Czy ten samochód wyciągnie Opla z kryzysu? Do tej pory w całej Europie złożono zamówienia na 75.000 sztuk „zwykłej” Insigni. Wersja Sports Tourer z całą pewnością pomoże poprawić ten wynik. Najtańsza Insignia w wersji kombi może kosztować około 80 tys. zł. W salonach pojawi się już w kwietniu.

Marek Wieliński