Ford Galaxy
Warto również rozważyć posiadającą amerykańskie geny propozycję wprost z Europy. Ford Galaxy, największy van w palecie marki z błękitnym owalem, od kilku lat dzielnie walczy o klienta z resztą stawki. W przeciwieństwie do Voyagera, oferuje europejskie nastawy zawieszenia oraz nieporównywalnie lepszą jakość wykonania. W kwestii kalibracji układu jezdnego, inżynierowie Forda wciąż mogą być stawiani za wzór. Niestety, istotną wadą Galaxy jest ilość miejsca w trzecim rzędzie siedzeń, a właściwie jego brak. Jednak po schowaniu awaryjnych fotelików zyskujemy ogromną przestrzeń bagażową, w sam raz na zestaw kibica.
Najrozsądniejszym wyborem spośród bogatej palety jednostek napędowych są rzecz jasna silniki wysokoprężne. W tak ciężkim aucie różnica w spalaniu pomiędzy silnikiem benzynowym i jednostką Diesla jest bardzo duża. Wszystkie pozycje z rodziny TDCI to jednostki skonstruowane wespół z PSA. Podstawowa legitymuje się mocą 115 KM (116 – 130 tysięcy) i w praktyce może nie wystarczać do bezpiecznego wyprzedzania tira. Optymalny 140-konny 2.0 TDCI wyceniany jest na 121 – 143 tysiące złotych, za jego mocniejszą o 23 KM wersję musimy zapłacić 125 – 148 tysięcy złotych. Rozwiązaniem idealnym do sprawnego przemieszczania się pomiędzy stadionowymi miastami, jest topowy diesel 2.2 TDCI generujący 200 KM (144 – 153 tysiące złotych).