Większości Polaków niestety nie stać na nowe auto. Dysponując ograniczoną kwotą przyszli posiadacze czterech kółek starają się więc znaleźć jak najlepszą propozycję z drugiej ręki. Niestety, na krajowym rynku wtórnym okazje od dawna już nie istnieją, a za granicą za naprawdę dobry pojazd trzeba zapłacić więcej niż w Polsce. Może więc dobrym pomysłem jest nabycie samochodu, który do tej pory był eksploatowany w firmie?
Jeszcze kilka lat temu potencjalni nabywcy szerokim łukiem omijali samochody z firmową przeszłością. Przecież wiadomo, ze ich użytkownicy nie zwalniają przed każdą większą dziurą w jezdni, a progi zwalniające traktują z ułańską fantazją. Czy jednak takiego auta rzeczywiście należy się bać? Dziś łatwo znaleźć można pojazd, który serwisowany był w ASO i naprawiany przy użyciu oryginalnych części. Dodatkowo takie samochody mają udokumentowany przebieg, czego o dużej części propozycji z rynku wtórnego powiedzieć się nie da. Czy żaden z samochodów oferowanych w salonie poleasingowym nie miał wypadku lub stłuczki? Tego zapewne powiedzieć się nie da, ale mamy zdecydowanie większą szansę, że reperacja po zdarzeniu została wykonana z poszanowaniem standardów i wiedzy technicznej.
tb/