Jakub Przygoński awansował na szóste miejsce w gronie motocyklistów po szóstym etapie 35. Rajdu Dakar. Do Francuza Oliviera Paina, który utrzymał pozycję lidera, traci 19 minut 15 sekund. W piątek kolumna wyścigu opuści Chile i wjedzie do Argentyny.
Długi czwartkowy etap z Ariki nad Oceanem Spokojnym, znanej jako "miasto wiecznej wiosny", do położonej na pustyni Atacama Calamy - 769 km (OS 438 km), najszybciej pokonał - ku radości miejscowych kibiców - Francisco Lopez. Zajęło mu to 3:36.21. Tym samym po raz trzeci stanął na etapowym podium tegorocznego rajdu. Jest to jednocześnie jego dziewiąte zwycięstwo w karierze. Na biwak wjeżdżał w asyście braw i wiwatów.
Przygoński (Orlen Team) przyjechał na 11. pozycji siedem minut i 48 sekund po Chilijczyku. Jego kolega z zespołu Jacek Czachor ukończył etap na 34. miejscu i w klasyfikacji generalnej jest 26.
- Był to bardzo wymagający fizycznie odcinek. Jechaliśmy zwartą grupą, a każdy trzymał manetkę gazu odkręconą na full. Ciekawa była końcówka etapu, kiedy to wspinaliśmy się na wysokość trzech tysięcy metrów; momentami aż ciężko było złapać oddech - komentował na mecie Przygoński, który po karze 15 minut jaką otrzymał Włoch Alessandro Botturi przesunął się w klasyfikacji generalnej z siódmej na szóstą pozycję.
Jacek Czachor i Marek Dąbrowski (Orlen Team), którzy startują w odleglejszej grupie, też nie mieli łatwo. W koszmarnym kurzu jechał Dąbrowski. Chciał uciec pozostałym, ale to wiązało się z wyprzedzaniem w niebezpiecznych miejscach. W końcu jego konkurenci zabłądzili przy ograniczonej widoczności.
- Kompletnie nic nie widziałem w tym pyle. Podziwiam zawodników, którzy mają tyle odwagi by w niego wjeżdżać i wyprzedzać. Kilku z nich mnie przeskoczyło, ale zaraz później się zgubili - zaznaczył, a Czachor dodał:
"Nie podjechałem pod jedną górkę. Tam wyprzedziło mnie dwóch rywali. Jadę swoim tempem, natomiast konkurenci w ogóle nie odpuszczają. Nawigacja była w miarę prosta, w zasadzie cały czas gnaliśmy prosto przed siebie po dziurach. Na koniec czekał nas wysoki podjazd, tam motocykle utraciły trochę mocy ze względu na niewielką ilość tlenu".
Szósty etap: Arica - Calama (Chile) 769 km (OS 438 km)
motocykle
- Francisco Lopez (Chile) 3:36.21
- Ruben Faria (Portugalia) strata 2.34
- Cyril Despres (Francja/KTM) 3.48 ...
11. Jakub Przygoński (Polska/KTM) 7.48 34. Jacek Czachor (Polska/KTM) 30.49 73. Marek Dąbrowski (Polska/KTM) 1:15.28
po sześciu
- Olivier Pain (Francja/Yamaha) 15:35.23
- Cyril Despres (Francja/KTM) strata 2.22
- David Casteu (Francja/Yamaha) 4.48 ... 6. Jakub Przygoński (Polska/KTM) 19.15 26. Jacek Czachor (Polska/KTM) 1:28.29 70. Marek Dąbrowski (Polska/KTM) 5:09.37