Robert Kubica zajął szóste miejsce w Rajdzie Azorów, czwartej eliminacji rajdowych mistrzostw Europy. Rywalizacja w Portugalii odbywała się w niezwykle trudnych warunkach i doświadczenia zdobyte przez Polaka z jazdy na Azorach z pewnością zaprocentują w następnych startach. Zawody wygrał Jan Kopecky, który umocnił się na prowadzeniu w ERC.
Kubica zaczął znakomicie, od wygrania wszystkich czwartkowych OS-ów. Kolejny dzień nie był już tak udany. Kierowcy przez większość dnia musieli się zmagać z ekstremalnymi warunkami, mocno padającym deszczem i gęstą mgłą. Kubica rozpoczął bardzo dobrze, ale na 11. OS-ie dachował i uszkodził samochód. Pomimo dużej straty udało mu się jednak ukończyć odcinek.
Na pierwszym sobotnim odcinku specjalnym Kubica także spisał się bardzo dobrze, dzięki czemu przesunął się na szóste miejsce w klasyfikacji generalnej.
Liczący ponad 21 kilometrów 14. OS polski kierowca przejechał ostrożnie i zanotował szósty czas. Na 15. OS-ie miał trzeci wynik, przegrywając tylko z Kopeckym i Ancianem.
Na superoesie Kubica pojechał fantastycznie. Krótki, bardzo kręty odcinek, do którego zawodnicy startowali parami, ścigając się po równoległych torach Polak wygrał ex aequo z Kopeckym.
Wideo z superoesu:
Kolejny OS polska załoga pokonała bez większych problemów, nabijając kolejne, bardzo ważne w kontekście nauki, kilometry. Na odcinku z długą sekcją na asfalcie Kubica zanotował szósty czas. Wygrał Kopecky, który powiększył swoją przewagę w "generalce" nad Breenem.
Ponownie szósty nasz kierowca był na liczącym 20,82 km 18. OS-ie. Kubica na mecie odcinka narzekał, że na trasie było bardzo ślisko i zapowiedział zmiany w ustawieniach przed ostatnim OS-em.
Kubica najwyraźniej upodobał sobie "szóstkę", ponieważ także na ostatnim odcinku uzyskał szósty czas. Szósty był też ostatecznie w klasyfikacji generalnej rajdu. Polak na mecie podkreślał, że jazda w Rajdzie Azorów stanowi dla niego cenną nauką na przyszłość.
Bardzo pochlebnie o polskim kierowcy wypowiadali się zarówno rywale, jak i obserwujący rajd fachowcy. W ich zgodnej ocenie Kubica ma wspaniałe wyczucie auta i perfekcyjnie wybiera właściwy tor jazdy. Brakuje mu natomiast startów, szczególnie na nawierzchni szutrowej, która dla kierowcy wyścigowego, przywykłego przez lata do ścigania się po gładkich równych torach, jest zupełnie nowym doświadczeniem.
Kolejnym startem Kubicy będzie asfaltowy Rajd Korsyki (16-18 maja).