Qashqai 2.0 dCi - test
None
Japoński wędrowiec
Samochód zadebiutował na Starym Kontynencie w lutym 2007 r. W Polsce sprzedaż rozpoczęła się miesiąc później.
[fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
Do końca 2007 r. salony opuściło ponad 118 tys. modelu auta. Dzięki temu pierwszy samochód Nissana całkowicie skonstruowany i zbudowany z Europie okazał się najczęściej kupowanym autem producenta.
[fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
Chociaż testowana przez nas wersja była wyposażona w napęd 4x4, to na wyprawę Nissanem Qashqai w ciężki teren nie ma co się szykować.
[fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
Główną zaletą testowanego Qashqai'a okazał się jednak silnik. Dzięki dwulitrowej jednostce dCi, o mocy 150 KM i z sześciostopniowej skrzyni manualnej, wyprzedzanie nie stanowiło kłopotu.
[fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
Qashqai dysponuje sporym, jak na 4-metrowe auto, bagażnikiem, o pojemności 410 litrów.
[fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
Dzięki napędowi na wszystkie koła i znacznie podwyższonemu zawieszeniu samochód świetnie radzi sobie na oblodzonych, dziurawych polnych drogach.
[fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
Qashqai dysponuje sporym, jak na 4-metrowe auto, bagażnikiem, o pojemności 410 litrów.
[fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
System audio ze zmieniarką na sześć płyt i możliwością odtwarzania MP3 kosztuje 3,5 tys. zł. W komplecie Nissan oferuje również przeszklony dach. Dopłata jest wymagana jedynie w najniższej wersji wyposażenia.
[fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
Do centralnie umieszczonego wyświetlacza trzeba się niestety przyzwyczaić - mało czytelne są wskazania poziomu paliwa oraz temperatury silnika.
[fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
Materiały, które zostały użyte do wykończenia wnętrza Qashqaia są wysokiej jakości. Plastiki mimo, że tworzywa są twarde, to miłe w dotyku.
[fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
Podczas pokonywania długich odcinków, żaden z pasażerów, nie miał na co narzekać. Z sześciu głośników płynęła muzyka, a przeszklony dach dawał poczucie przestrzeni. Siedzący z tyłu mieli dużo miejsca.
[fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
W rozjaśnieniu wnętrza w ponure, zimowe dni nie przeszkadzał nawet śnieg zamarznięty na dachu. [fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
Wielofunkcyjny wyświetlacz, który prócz odtwarzacza audio wyświetla informacje komputera, mapę nawigacji satelitarnej oraz obraz z kamery cofania. Cały zestaw kosztuje 7 tys. zł. Urządzenie ma niestety jedną wadę. Ekranu nie da się ukryć w desce rozdzielczej. [fot. Jakub Wielicki]
Japoński wędrowiec
Wielofunkcyjna kierownica jest łatwa w obsłudze. Niestety trzeba uważać by zbyt mocno nie wciskać przycisków, gdyż auto może zatrąbić.
[fot. Jakub Wielicki]