Na auto dla przedstawiciela najwyższej kadry zarządzającej firma wydaje średnio 200 000 zł - donosi "Puls Biznesu", powołując się na raport międzynarodowej firmy doradczej Kienbaum.
Choć od kilku lat trwa kryzys, to firmy nie oszczędzają na samochodach dla prezesów czy członków zarządu - stwierdza Mariola Kaźmierczak z polskiego oddziału Kienbaum. Jak mówi, przyjęło się, że takie osoby mogą wybrać sobie auto najwyższej klasy.
Przedsiębiorstwa nie są tak szczodre dla dyrektorów i menedżerów - średnio na auto dla nich wydają odpowiednio: 102 i 69 000 zł.
Co ciekawe, bardzo często prezes czy menedżer mają ustaloną w kontrakcie kwotę w jakiej muszą się zmieścić, ale mogą wybrać auto dowolnej marki - zauważa Kaźmierczak. Można też wybrać droższy samochód lepszej marki, ale w wersji podstawowej lub mniej prestiżowy, ale za to lepiej wyposażony wewnątrz - dodaje.