Trwa ładowanie...

Polskie przepisy nie są gotowe na elektryczne jednoślady. Czas na zmiany

Prawo ma to do siebie, że często nie nadąża za zmieniającą się rzeczywistością. Tak właśnie jest w przypadku przepisów o jednośladach. W efekcie można mieć problemy z zarejestrowaniem elektrycznego motocykla.

Polskie przepisy nie są gotowe na elektryczne jednoślady. Czas na zmianyŹródło: Materiały prasowe
d6y8xdh
d6y8xdh

Motocykl, którego nie ma

Rząd próbuje promować pojazdy o napędzie elektrycznym. Ustawa o elektromobilności dała ich kierowcom przywileje, ale na etapie kształtowania prawa zapomniano o elektrycznych jednośladach. Jak w interpelacji zauważa posłanka Magdalena Błeńska (Kukiz'15), polskie przepisy w ogóle nie zakładają istnienia elektrycznych motocykli, choć można je kupić w krajowym salonie.

Twierdzenie to wynika z analizy definicji jednośladów zawartych w Prawie o ruchu drogowym. W kodeksie czytamy, że motorower to "(...) pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h".

Jednak już motocykl definiowany jest przez prawo jako "(...) pojazd samochodowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej przekraczającej 50 cm3, dwukołowy lub z bocznym wózkiem - wielośladowy; określenie to obejmuje również pojazd trójkołowy o symetrycznym rozmieszczeniu kół".

Łatwo zauważyć, że w definicji motocykla określonej przez polskie prawo nie mieszczą się modele elektryczne. Oznacza to, że nabywca takiego motocykla może spotkać się z kłopotami podczas próby jego zarejestrowania. Jeśli urzędnik weźmie sobie do serca literalne brzmienie ustawy, nie zakwalifikuje pojazdu jako motocykla. Tak naprawdę przy dosłownej analizie przepisów taki pojazd nie pasuje do żadnej z kategorii. W razie odmowy rejestracji właściciel elektrycznego motocykla musi zwrócić się do naczelnika wydziału, a jeśli to nie pomoże, pozostaje mu skierowanie sprawy do samorządowego kolegium odwoławczego.

d6y8xdh

Niedostosowanie przepisów do realiów to nie tylko kwestia utrudnień dla nabywców elektrycznych motocykli, ale ograniczenia rozwoju dystrybucji całej gałęzi tego typu pojazdów. Oferta elektrycznych motocykli w Polsce jest skąpa. Nie licząc chińskich pojazdów sprzedawanych poprzez serwisy internetowe, od dużych graczy nad Wisłą można kupić jedynie BMW C Evolution – maksiskuter, który imponuje przyspieszeniem od 0 do 50 km/h w 2,8 s. W porównaniu z rynkiem niemieckim polska oferta elektrycznych motocykli jest znacznie uboższa.

Inne luki

Brak kategorii, do której można byłoby zakwalifikować elektryczny motocykl, nie jest jedynym problemem związanym z definicjami w Prawie o ruchu drogowym. Polskie przepisy w żaden sposób nie obejmują bardzo dynamicznie rozwijających się środków transportu osobistego.

Wszystkie osoby korzystające z elektrycznych hulajnog, deskorolek czy urządzeń typu Segway, w świetle prawa są pieszymi. W praktyce oznacza to, że choć użytkownik elektrycznej hulajnogi może rozpędzać się do 20-25 km/h, musi poruszać się chodnikiem, a nie ścieżką rowerową. Co więcej, może bezkarnie korzystać z tego środka transportu pod wpływem alkoholu, choć jadąc w takim stanie na rowerze, mógłby mieć kłopoty.

Polskie przepisy potrzebują szybkiego przeglądu i dostosowania do tego, co oferuje rynek. Niestety, nie należy spodziewać się rychłego rozwiązania problemu, bo jak na razie zapowiedzi zmian nie zawsze idą w parze z ich wprowadzaniem.

d6y8xdh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d6y8xdh
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj