Polisa AC nie zawsze działa
Kierowcy, którzy jadą na majówkę do państw Unii Europejskiej nie będą mieli problemów ze zwrotem przez ubezpieczyciela wartości skradzionego lub uszkodzonego samochodu. Inaczej może być z tymi, którzy zechcą zwiedzić np. Ukrainę, Rosję, Mołdawię czy Białoruś. W takim wypadku niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe uznają, że ryzyko kradzieży czy uszkodzenia jest zbyt duże i nie chcą brać za nie odpowiedzialności.
Rzecznik Polskiej Izby Ubezpieczeń Marcin Tarczyński powiedział PAP, że AC jest ubezpieczeniem dobrowolnym dla obu stron. - _ Oznacza to, że ubezpieczyciel może zaproponować warunki wyłączające jego odpowiedzialność w stosunku do niektórych zdarzeń czy w zależności od tego, gdzie dane zdarzenia mają miejsce. Klient może się na nie zdecydować, albo poszukać innej oferty _ - wyjaśnił.
- _ Wykupując polisę trzeba przede wszystkim czytać warunki ubezpieczenia. Jeśli zdecydujemy się na AC u ubezpieczyciela, który nie zapewni nam odszkodowania za kradzież auta np. na Ukrainie czy Białorusi, nie możemy potem składać przeciwko niemu skargi do sądu cywilnego czy Rzecznika Ubezpieczonych. Musimy ponieść konsekwencje własnego błędu w wyborze _ - powiedział Tarczyński.
Agnieszka Rosa z biura rzecznika prasowego PZU powiedziała PAP, że standardową polisą AC objęte są szkody powstałe na terytorium Polski i innych państw Europy, ale do ich grona nie zaliczają się Rosja, Białoruś, Ukraina i Mołdawia. - _ Chcąc mieć AC na te kraje, właściciel samochodu musi się doubezpieczyć _ - wyjaśniła.
Dodatkowe ubezpieczenie na 5-6 dni, dla samochodu średniej klasy o wartości ok. 20 tys. zł, wynosi w PZU ok. 20 zł. Obejmie kradzież auta, jego zniszczenie przy okazji tzw. zaboru w celu krótkotrwałego użycia oraz kradzież części trwale związanych z pojazdem. W wypadku Ukrainy czy Białorusi nie ma znaczenia, skąd auto zostanie skradzione. Gdy zdarzy się to w Rosji, ubezpieczyciel pokryje szkodę tylko wtedy, jeśli auto było przechowywane na strzeżonym parkingu.
W towarzystwie ubezpieczeniowym Allianz standardowa ochrona AC nie obejmuje kradzieży, które miały miejsce na terytorium Rosji, Białorusi, Ukrainy czy Mołdawii. - _ Wynika to z bardzo dużego ryzyka kradzieży w tych krajach. W wyjątkowych sytuacjach, wyjeżdżając np. na Ukrainę, można wykupić dodatkowe ubezpieczenie. Wynosi ono 20 proc. składki podstawowej. Każda decyzja w takiej sprawie jest jednak podejmowana indywidualnie i może dotyczyć tylko klienta Allianz. Natomiast uszkodzenie pojazdu obejmuje polisa podstawowa _ - powiedział rzecznik prasowy Allianz Polska Marek Baran. Żadnych szans na ubezpieczenie od ryzyka kradzieży czy uszkodzenia pojazdu przy wyjeździe na Ukrainę, Białoruś, do Rosji czy Mołdawii nie mają ci, którzy wykupili polisę AC w towarzystwie ubezpieczeniowym Aviva. - _ Wynika to z podwyższonego poziomu ryzyka takich zdarzeń w tym krajach _ - powiedział PAP rzecznik prasowy grupy Aviva w Polsce Bohdan Białorucki.
Na zwrot strat poniesionych wskutek kradzieży czy uszkodzenia auta na Ukrainie, Białorusi, w Rosji czy Mołdawii nie mogą też liczyć klienci Compensy. Jak powiedziała PAP Katarzyna Podolska z biura rzecznika tego towarzystwa, "ubezpieczeniem nie są objęte szkody powstałe na terenie tych państw, polegające na kradzieży pojazdu, części zamontowanych na trwałe lub wyposażenia auta".
O odszkodowanie przy wyjeździe na Ukrainę, Białoruś, do Mołdawii czy Rosji nie muszą obawiać się np. klienci TUiR WARTA. Jak powiedział PAP Marek Kaleta z Departamentu Rozwoju Produktów Indywidualnych tego towarzystwa, zakres terytorialny ubezpieczeń AC w WARCIE obejmuje zdarzenia powstałe zarówno na terenie Polski, jak i innych państw europejskich, w tym Ukrainy i Białorusi. - _ Jeśli chodzi o Rosję i Turcję, to WARTA bierze odpowiedzialność tylko za kradzieże czy uszkodzenia powstałe na europejskich terytoriach tych państw _ - wyjaśnił. Zaznaczył, że nie ma wówczas konieczności opłacania dodatkowej składki.
Polisa AC dotyczy szkód związanych z pojazdem. Czym innym jest ubezpieczenie OC, którego wykupienie powoduje, że ubezpieczyciel odpowiada za wydatki ponoszone przez klienta za granicą w związku z uszkodzeniem ciała w wypadku drogowym. Jeśli uzupełnimy OC o tzw. zieloną kartę (wydawana jest za darmo), to OC będzie obowiązywało także na terenie Ukrainy, Białorusi, Rosji czy Mołdawii.
Anna Grabowska (PAP)