Stołeczna drogówka sięga po młodzież, by skrócić czas oczekiwania na patrol, informuje "Życie Warszawy".
Wakaty w drogówce mają załatać policjanci świeżo przyjęci do służby. Zamiast 15 załóg na ulice Warszawy będzie wyjeżdżać 20. Dzięki temu krócej poczekamy na patrol wezwany do stłuczki.
W stołecznym wydziale ruchu drogowego jest aż 40 wakatów. Z czego 36 nie obsadzonych stanowisk czeka na policjantów, którzy pilnują porządku, jeżdżąc po mieście radiowozami.
Aby poprawić sytuację, do warszawskiej drogówki mają trafiać młodzi funkcjonariusze wprost po kursie podstawowym. Do tej pory byli kierowani do oddziałów prewencji, gdzie najczęściej pieszo pilnowali bezpieczeństwa w mieście.
Dlaczego w policji jest coraz więcej wakatów. Odpowiedź jest prosta: policjant drogówki na początku pracy zarabia nieco ponad tysiąc zł na rękę. Potem dwa tys. złotych. (PAP)