30 dni zamiast 14
Policja wnioskuje też o wydłużenie czasu, w jakim funkcjonariusz może ukarać kierowcę przyłapanego na gorącym uczynku lub tuż po popełnieniu wykroczenia. Obecnie jest to 14 dni, po zmianach ma być 30. Czy oznacza to, że obecnie kierowcom takie występki uchodzą na sucho? Nie. Dziś w razie upływu dwóch tygodni, jeśli wina kierującego została wykazana, sprawa trafia do sądu. Nowy przepis ma po prostu ułatwić procedurę karania i zwolnić kierowcę z obowiązku stawienia się przed sędzią.