Polacy rzucili się na drogie motocykle. Za to tanich kupują mniej
Na polskim rynku nowych jednośladów spore zmiany. Polacy dużo chętniej kupują drogie maszyny, a sprzedaż tych tańszych maleje. Po ubiegłorocznych spadkach wzrasta też import pojazdów używanych.
W maju 2021 r. zarejestrowano w Polsce 4429 nowych jednośladów – informuje Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Tradycyjnie lepsza pogoda, ale też koniec efektu nowej normy Euro 5, która spowodowała wzrost rejestracji na koniec 2020 r., spowodowały, że majowy wynik był o 10,06 proc. wyższy niż kwietniowy. Z drugiej strony odnotowano spadek o 5,4 proc. w porównaniu do tego samego miesiąca rok wcześniej.
Główną przyczyną takiej sytuacji jest fakt, że w maju 2021 r. zarejestrowano tylko 1460 motorowerów. Jest to spadek aż o 25,2 proc. Co ciekawe, w tym samym czasie Polacy nabyli 2969 (+8,8 proc.) nowych motocykli. Potwierdzają to sumaryczne wyniki pierwszych pięciu miesięcy roku, które - mimo początku pandemii koronawirusa w marcu i kwietniu 2020 r. - wyglądają następująco: zarejestrowano 4204 (-17,3 proc.) nowych motorowerów i 9392 (+25,6 proc.) nowych motocykli.
Co więcej, widać też zmianę w tym, jakie motocykle w salonach wybierają Polacy. Udział tych z silnikami 125 cm3 znacząco spadł. Zyskały większe i droższe maszyny. Jeśli chodzi o liderów rynku jednośladów to, jak informuje Samar, od stycznia do maja najlepszy wynik uzyskała Honda – 1586 sztuk i wzrost o 41,61 proc. Jeszcze większy wzrost (o 85,4 proc.) do liczby 1359 motocykli odnotowało BMW. Za to trzeci Romet, oferujący motorowery i małe motocykle, sprzedał 1342 nowe jednoślady (spadek o 37,41 proc.).
Jak widać, po kilkuletnim boomie na motorowery i motocykle 125 cm3, który miał swoją kulminację w drugiej połowie 2020 r., rynek już się w pewnym stopniu nasycił. Z drugiej strony znika efekt spadków z początku roku spowodowanych wprowadzeniem normy Euro 5 – z tym że wiele niespełniających jej jednośladów rejestrowano na koniec 2020 r. i faktem jest, że nie wszystkie modele były jeszcze dostępne w nowej specyfikacji.
Na wzrost liczby rejestracji droższych jednośladów może mieć też wpływ fakt, że w czasie pandemii koronawirusa część osób ograniczyła niektóre wydatki, a to przełożyło się na oszczędności, które mogą zostać wydane na nowe pojazdy. Taki scenariusz, że osoby niedotknięte finansowo przez pandemię, będą miały większe fundusze, przewidywało wielu ekspertów.
W porównaniu do 2020 r. widać też ponowny wzrost importu używanych jednośladów. Od stycznia do końca maja 2021 r. zarejestrowano 32 441 jednośladów z zagranicy. To wynik o 16,12 proc. wyższy niż rok wcześniej, w okresie, przez którego dużą część podróże zagraniczne były bardzo utrudnione.