Płyny eksploatacyjne: zaniedbania prowadzą do kosztownych awarii
Bezawaryjna praca samochodu zależy nie tylko od skuteczności wysiłków inżynierów, którzy projektowali dany model, ale też od użytkownika
Olej silnikowy
Bezawaryjna praca samochodu zależy nie tylko od skuteczności wysiłków inżynierów, którzy projektowali dany model, ale też od użytkownika. Ogromne znaczenie i wpływ na żywotność jednostki napędowej oraz na nasze bezpieczeństwo w czasie jazdy ma poziom płynów eksploatacyjnych. To od ich stanu i odpowiedniego poziomu zależy trwałość silnika, czy też wydajność układu hamulcowego. Zwłaszcza w nowoczesnych samochodach, powinniśmy możliwie często sprawdzać poziom oleju silnikowego, bowiem z uwagi na duże wysilenie nowoczesnych konstrukcji, jego zużycie jest naturalnym procesem. Zaniedbanie kontrolowania płynów, mogą prowadzić do kosztownych awarii.
Nie do końca wiadomo, z jakiego powodu wielu kierowców podchodzi do kwestii poprawnego poziomu oleju silnikowego, płynu chłodniczego, czy hamulcowego, podobnie jak do płynu do spryskiwaczy. Takie przekonanie szybko doprowadzi do kosztownych awarii. Nawet jeśli nie będziemy mieli czym wytrzeć przedniej szyby, to mechanice spryskiwaczy nic się nie stanie. Jednak zupełnie odmienne konsekwencje pociągnie ze sobą lekceważenie poziomu i stanu oleju silnikowego. Dbanie i troska o kondycję jednostki napędowej, to nie tylko pilnowanie terminowych wymian oleju silnikowego oraz stosowanie możliwie najlepszej jakości produktu. Musimy mieć na uwadze również to, że współczesne, wysilone motory, także w pełni sprawne, zużywają pewne dawki oleju silnikowego (do 0,5 litra na 1000 kilometrów). T
Jak wiemy, układ smarowania w silniku ma swoją pojemność. Wraz z nią, producent określa dopuszczalne wahania poziomu oleju - w ich ramach nie dojdzie do uszkodzenia wnętrza silnika. Ogromne ryzyko i niemal gwarancja problemów zaczyna się razem z jazdą ze zbyt niskim poziomem tej cieczy. Pamiętajmy także, że przewidziana przez producenta ilość oleju silnikowego w układzie jest niezbędna do utrzymania właściwego ciśnienia w jego wnętrzu. Jakie są konsekwencje tego zaniedbania? Rozmiar i rachunek za powstałe szkody zależy od zaawansowania technologicznego jednostki napędowej oraz od zastosowanego osprzętu. W silnikach doładowanych sama turbina kosztuje kilka tysięcy złotych, a do tej kwoty należy doliczyć jeszcze kolejne tysiące na remont generalny lub wymianę motoru. A wystarczy przy każdym tankowaniu, czy też raz w tygodniu podnieść maskę i sprawdzić poziom oleju.
Płyn chłodniczy
Bardzo niewielka grupa kierowców kiedykolwiek sprawdza poziom i stan płynu chłodniczego. Tymczasem, nawet perfekcyjnie serwisowany i utrzymany silnik nie wytrzyma długo bez sprawnego systemu chłodzenia. Specjaliści zalecają wymieniać tę ciecz co dwa lata - utrzymujemy w ten sposób jej fabryczne właściwości - odporność na zamarzanie oraz usuwanie zanieczyszczeń z układu. W skład systemu chłodzenia wchodzi chłodnica, pompa wody, a także przewody gumowe. W całkowicie sprawnym układzie poziom płynu pozostaje bez zmian. Wystarczy jednak niewielka nieszczelność, aby z biegiem czasu poziom opadł do niewystarczającego stanu. W efekcie system chłodzenia nie będzie w stanie utrzymać optymalnej, bezpiecznej temperatury roboczej jednostki. Doprowadzi to do przegrzania silnika, co jest niemal gwarancją kapitalnego remontu - w przypadku nowoczesnych silników jest on nieopłacalną inwestycją.
Układ klimatyzacji
Dotkliwe skutki finansowe mogą spotkać nas także w związku z zaniedbaniami układu klimatyzacji. Niestety, tylko garstka dokonuje regularnych czynności serwisowych w specjalistycznym warsztacie. Prawdą jest, że we własnym zakresie zbyt wiele w tej kwestii nie zdziałamy. Powinniśmy zatem raz do roku odwiedzić fachowca. Podczas około godzinnej wizyty sprawdzi on poziom czynnika chłodzącego, wymieni lub uzupełni specyfik, a także wyszuka i zlikwiduje wszelkie nieszczelności. Niski poziom chłodziwa w klimatyzacji, bardzo szybko może się odbić na żywotności kompresora, jest on bowiem smarowany zawartą w czynniku substancją. Koszt naprawy lub co gorsza wymiany kompresora, to przynajmniej kilkaset złotych za same części zamienne.
Płyn hamulcowy
Przy okazji rutynowych wizyt w serwisie - na chociażby wymianę oleju i filtrów - warto poprosić mechanika o sprawdzenie poziomu płynu hamulcowego. Jego poziom i kondycja warunkują sprawność całego układu, a co za tym idzie, odpowiadają za nasze bezpieczeństwo. Niski poziom płynu wpływa bezpośrednio na zwiększenie długości drogi hamowania, a w skrajnym przypadku może doprowadzić do zerowej wręcz skuteczności tarcz i klocków.
Wbrew pozorom, poświęcenie nawet kilku minut w tygodniu na sprawdzenie poziomu i ewentualne uzupełnienie poziomu płynów eksploatacyjnych może uchronić nas przed kosztownymi usterkami. Odpowiednie specyfiki dostaniemy w większości marketów. Warto trzymać w garażu niewielki zapas każdego z nich.
Piotr Mokwiński, moto.wp.pl