Jest nowy sezon, quadów przybywa, quadowcy szaleją - alarmuje "Gazeta Wyborcza".
Liczba quadów przekroczyła już 44 tysiące (jeszcze w 2009 zarejestrowanych było mniej niż 20 tys.). Podobnie liczba wypadków z ich udziałem wzrasta. Tak naprawdę nie wiadomo, ile ich jest, gdyż policja nie zbiera precyzyjnych danych na ten temat.
Zrzeszeni w fan klubach quadowcy tłumaczą, że w każdej społeczności są czarne owce. "Współcześni kawalerzyści" jak o sobie mówią, twierdzą, że opinie psują im letnicy korzystający z wypożyczalni quadów. Apele, aby ruch tych maszyn ograniczyć do wyznaczonych torów, pozostają bez echa. Cierpi na tym środowisko, ale jest to również zagrożenie dla ludzi. Nie zawsze odpowiednio doświadczeni użytkownicy quadów zagrażają też turystom spacerującym szlakami.
tb/