Większość producentów chciałoby mieć w ofercie równie urodziwy samochód, co Alfa Romeo 159. Tym większym zaskoczeniem jest fakt, że Włosi uznali, iż Alfa klasy średniej jest nie dość urodziwa i poddali ją modernizacji.
Najwięcej zmian można dostrzec we wnętrzu. Przewidziano trzy nowe wersje wykończenia kabiny - White Ice, Crystal Blue oraz Gray Indigo. Ponadto na desce rozdzielczej mogą się pojawić wstawki imitujące tytan, zaś wielofunkcyjny wyświetlacz stał się bardziej ergonomiczny.
Z zewnątrz auto wyróżnia się przede wszystkim trzema nowymi krojami alufelg o średnicy 16 i 17 cali.
Największe modyfikacje są skrywane przez piękną karoserię. Przed nadchodzącą wiosną Alfa schudła o całe 45 kilogramów! To zasługa lżejszych kół, aluminiowych elementów zawieszenia oraz nowych zacisków hamulcowych. W efekcie auto powinno jeszcze lepiej przyśpieszać i trzymać się drogi.
Napęd będzie przenoszony przez 6-stopniowe skrzynie manualne, bądź automaty Selespeed i Q-Tronic. Ambitni kierowcy z pewnością skorzystają z możliwości zamówienia wersji z blokadą przedniego dyferencjału, który zwiększa trakcję na śliskiej nawierzchni. Ta będzie szczególnie często sprawdzana w przypadku nowej, 260-konnej wersji z przednim napędem. Warto podkreślić, że do tej pory jednostka o pojemności 3,2 litra była dostępna wyłącznie w zestawieniu z napędem 4x4.
Kierowcy nie potrzebujący piekielnych wrażeń z pewnością zadowolą się silnikami 1.6 o mocy 140 KM lub 185-konnym motorem o pojemności 2,2 litra. Alfa Romeo była prekursorem samochodów wyposażanych w diesla z common railem. Tradycja zobowiązuje, więc i teraz paleta silników wysokoprężnych prezentuje się ciekawie. Podstawowy silnik o pojemności 1,9 litra jest dostępny w dwóch wariantach mocy – 120 i 150 KM. Znacznie lepsze osiągi oraz brzmienie zagwarantuje 5-cylindrowiec 2.4 JTDM. Z 20-zaworowej jednostki inżynierowie wycisnęli niebagatelne 210 KM.
Odświeżona Alfa Romeo 159 zadebiutuje w trakcie salonu samochodowego w Genewie.
Łukasz Szewczyk